Częścią strategii wyborczej Związku Wypędzonych (BdV) będzie wystawa o niemieckim osadnictwie w Europie Środkowej i Wschodniej. Ma zostać otwarta 15 lipca w prestiżowym Pałacu Pruskich Następców Tronu przy Unter den Linden w Berlinie.
– Wystawa przedstawia historię osadnictwa niemieckiego na wschodzie Europy. Nie dotyczy Śląska, Pomorza ani byłych Prus Wschodnich. W segmencie dotyczącym Polski mowa będzie jedynie o osadnikach niemieckich w Łodzi oraz na Wołyniu – mówi kurator wystawy Wilfried Rogasch. To on był twórcą ekspozycji BdV „Wymuszone drogi”, prezentowanej w tym samym miejscu trzy lata temu. Chwalona w Niemczech za historyczną poprawność w Polsce spotkała się z krytyką. Wystawa w jednakowy sposób prezentowała historię przymusowych przesiedleń ludności w XX wieku – od masakry Ormian przez Turków po czystki etniczne na Bałkanach. Wielu polskich historyków dopatrzyło się w niej próby relatywizowania wydarzeń z okresu nazistowskiej okupacji Polski i innych krajów.
Nowa wystawa, podobnie jak poprzednia, jest formalnie dziełem kierowanej przez Erikę Steinbach fundacji, która została utworzona w celu wybudowania w Berlinie Centrum przeciwko Wypędzeniom. Fundacja dysponuje sporymi środkami, które szefowa BdV przeznacza na promocję swojego związku.
– Wystawa o historii niemieckiego osadnictwa to część kampanii wyborczej do Bundestagu – twierdzi jeden z zagranicznych dyplomatów w Berlinie.
BdV zabiega też skutecznie w CDU i CSU o umieszczenie we wspólnym programie wyborczym chadecji sformułowań, jakie znalazły się w odezwie obu tych partii przed wyborami do Parlamentu Europejskiego. Chodzi o wezwanie do potępienia „wszelkiego rodzaju wypędzeń” i „uznania naruszonych praw”.