Barack Obama pozwolił się wziąć w krzyżowy ogień pytań zadawanych w telewizji ABC przez pięć wyjątkowo wygadanych kobiet: aktorkę Whoopi Goldberg, znaną dziennikarkę Barbarę Walters oraz inne telewizyjne gwiazdy: Joy Behar, Sherri Shepherd i Elisabeth Hasselbeck. Jak podkreśla telewizja ABC, obecny gospodarz Białego Domu jest pierwszym urzędującym prezydentem USA, który zdecydował się wystąpić w talk-show nadawanym w ciągu dnia. Obama gościł już w „The View” w 2008 roku jako kandydat na prezydenta oraz w 2004 roku, gdy promował jedną ze swoich książek.
[srodtytul]Lekkie opowieści[/srodtytul]
– Niezła zabawa – stwierdził uśmiechnięty prezydent, gdy przy akompaniamencie wiwatującej publiczności ucałował już stojące w rządku prowadzące. – Naprawdę sądzisz, że występ w programie z pięcioma kobietami, które nigdy nie przestają mówić, będzie taki spokojny? – próbowała sprowadzić go na ziemię Barbara Walters. Mimo tego ostrzeżenia panie traktowały Obamę tak łagodnie, że do końca programu mógł sprawiać wrażenie uśmiechniętego i zrelaksowanego faceta z sąsiedztwa. Poza obowiązkowymi tematami, takimi jak wyciek ropy, stan gospodarki czy wojny w Iraku i Afganistanie, Obama opowiadał o rodzinnym życiu i wakacyjnych wycieczkach z żoną oraz 12-letnią Malią i 9-letnią Sashą. – Dziewczynki są w takim wspaniałym wieku, w którym już mają mnóstwo własnych pomysłów, obserwacji i opinii. Nie są jednak nastolatkami, więc jeszcze cię lubią – mówił, wywołując śmiech publiczności.
Takie historie były tym razem najważniejsze. Prezydent chciał bowiem zdobyć jak najwięcej serc, umysłów i głosów wyborców w spódnicach.
– „The View” ogląda mnóstwo kobiet, a to bardzo ważny elektorat. Taki program to też dobra okazja, by pokazać swoje ludzkie oblicze, które w dzisiejszych czasach jest niezwykle ważne dla wyborców zarówno w Ameryce, jak i w Europie – tłumaczy „Rz” Larry Haas, były strateg ds. komunikacji w Białym Domu, a obecnie konsultant ds. PR.