Do ukraińskich szkół trafi nowy podręcznik historii dla uczniów piątej klasy. Bez wzmianki o bitwie pod Krutami (1918 rok, 130 km od Kijowa, gdzie 4 tysiące bolszewików starło się z 300 ukraińskimi studentami) oraz pomarańczowej rewolucji w 2004 r. (została uznana za wydarzenie „zbyt polityczne”). Wielki Głód w książce występuje jako głód. Autorzy podręcznika piszą, że „w 1939 r. niektóre działania radzieckich urzędników na ziemiach Ukrainy Zachodniej nie wywoływały sprzeciwu”.
Jeszcze niedawno najnowsza historia Ukrainy opierała się na podstawach antysowieckich i antyrosyjskich zarazem. Prezydent Wiktor Juszczenko kładł nacisk na dwie kluczowe kwestie. Po pierwsze – wywołany sztucznie w latach 30. przez Stalina Wielki Głód , w którego efekcie zmarły miliony Ukraińców. Pamięć o Wielkim Głodzie miała jednoczyć naród. I po drugie – dowódcy i żołnierze Ukraińskiej Powstańczej Armii z czasów II wojny światowej i po niej jako bohaterowie godni naśladowania. Teraz od tych idei nastąpił radykalny, niemal całkowity odwrót.
[srodtytul]Bandera bohaterem[/srodtytul]
Ojciec Juszczenki podczas II wojny światowej walczył z Niemcami w szeregach Armii Czerwonej. Juszczenko jest z tego dumny, ale jak się okazało – bliższa jest mu ideologia UPA, która walczyła z ZSRR, a także w latach 40. z Polakami na Wołyniu i w Galicji Wschodniej. Sam Juszczenko urodził się w obwodzie sumskim pod granicą rosyjską, ale postawił na ukraińską ideę narodowościową i wybrał jako swoich bohaterów ludzi, którym hołd oddają głównie mieszkańcy zachodniej Ukrainy.
To Juszczenko powołał do życia Instytut Pamięci Narodowej, który miał badać zbrodnie reżimu sowieckiego. Za jego prezydentury w wielu miastach i wsiach powstały księgi pamięci z nazwiskami ofiar Wielkiego Głodu, a Służba Bezpieczeństwa Ukrainy umożliwiła dostęp do archiwów, ujawniając materiały dokumentujące tę zbrodnię. Ówczesny prezydent apelował do świata, by uznał Wielki Głód za ludobójstwo.