[b]"Rz" : Z czego bierze się tak ostra, płynąca z wielu stron świata krytyka węgierskiej ustawy medialnej?[/b]
[b]Tibor Navracsics:[/b] Pytanie, czy te ataki nastąpiły rzeczywiście tylko z powodu ustawy medialnej? Tak się składa, że kiedy jakieś państwo z Europy Środkowej obejmuje przewodnictwo w Unii Europejskiej, to podchodzi się do niego z dużym dystansem. Inne prezydencje – słoweńska i czeska – też miały „swój” skandal międzynarodowy. Krajom zachodnim ciężko uwierzyć, że w tej części Europy istnieją już silne demokracje. Dlatego bardzo ważne jest, że teraz dwa kraje, jeden po drugim, obejmują przewodnictwo w Unii. Jeżeli Węgry i Polska będą dobrze współpracować, to możemy się przyczynić do emancypacji Europy Środkowej.
[b]Czy warto budować silny blok środkowoeuropejski?[/b]
To, na ile ten blok będzie silny, w dużej mierze zależy od pojedynczych polityków poszczególnych krajów. Muszą podjąć decyzję, czy ważniejszy jest ich narodowy interes czy można zharmonizować te bliskie interesy naszych krajów i działać wspólnie. Zwykle się mówi, że w polityce nie ma przyjaźni, ale jestem przekonany, że stosunki polsko-węgierskie odgrywają szczególną rolę. Historia udowadniała, że nasze kraje wielokrotnie sobie pomagały. W 1939 roku mimo wielkiego ryzyka Węgrzy chronili polskich oficerów, którzy uciekali z kraju. Tak samo Polacy ryzykowali, kiedy pomagali Węgrom w 1956 roku. Racjonalizm mówi nam, że opłaca się współpracować. Poprzedni rząd węgierski, rząd socjalistów, nie był tak otwarty na współpracę z Polską.
[b]Jak chcecie wyjść z trudnej sytuacji, w której znaleźliście się na początku prezydencji? Jak można zmienić ton, w którym dziś mówi się o Węgrzech?[/b]