Irlandia na rozdrożu

Partia Fine Gael i jej lider Enda Kenny szykowali się w piątek do historycznego zwycięstwa

Aktualizacja: 25.02.2011 20:21 Publikacja: 25.02.2011 20:19

Irlandia na rozdrożu

Foto: AFP


Czekaliśmy długo na ten dzień. Najwyższy czas wykopać Fianna Fail (FF)! – mówił 36-letni John Sweeney, oddając głos w Dublinie. Piątkowe wybory miały być historyczne. Pierwszy raz od 1932 roku rządząca konserwatywna Fianna Fail miała ponieść druzgocącą porażkę. Wszystkie sondaże dawały jej ok. 17 proc. poparcia. Jej główny rywal, chadecka Fine Gael (FG) miał zdobyć ponad 40 proc. głosów, co w 166-osobowym parlamencie dałoby mu ponad 80 miejsc. O ponad 60 więcej, niż może zdobyć FF.


Wybory wciąż trwają, ale Enda Kenny już od kilku miesięcy mógł być pewny, że zostanie premierem. Przed  wyborami odwiedził nawet Brukselę i Berlin, by rozmawiać o wielkim kryzysie gospodarczym w Irlandii i pożyczce, jaką na wysoki procent otrzymała od Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Zapowiedział też, że zwolni 30 tys. pracowników sektora publicznego i zrobi wszystko, by wyciągnąć kraj z zapaści.


Dziś co dziesiąty Irlandczyk nie ma pracy, rośnie też liczba samobójstw. Jak zauważają komentatorzy, Irlandczycy nie wyszli na ulice protestować przeciwko rządowi – jak w Grecji, gdzie doszło do zamieszek – ale emocje tłumili w domach. Jak przewidują prognozy, w ciągu dwóch lat z Irlandii ma wyemigrować ponad 120 tysięcy ludzi.


„Poczucie beznadziei, które wisi dziś nad krajem niczym chmura, kiedyś zniknie. Musi. Nie jesteśmy krajem Trzeciego Świata. Społeczeństwo jest młode, dobrze wykształcone, patrzące w przyszłość, optymistyczne” – napisał w dniu wyborów dziennik „Irish Independent”. Przypomniał, że w latach 80. bezrobocie było większe, a finanse publiczne też były w opłakanym stanie.


„Ale dzięki ciężkiej pracy i politycznej odwadze podnieśliśmy się. Możemy to zrobić znowu” – napisał dziennik, ostrzegając jednak, że odbudowa kraju może potrwać co najmniej pięć lat i nie będzie to zadanie tylko dla jednego rządu. Fianna Fail nawet nie potrafiła się bronić przed zarzutami o zrujnowanie kraju. Jej nowy lider Michael Martin atakował za to Kenny’ego za... język.


Lider Fine Gael, o którym mówi się, że będzie anglojęzycznym szefem rządu, jest bowiem zwolennikiem zlikwidowania obowiązkowej nauki języka irlandzkiego w szkołach i egzaminu z tego języka na maturze. Według Martina będzie to oznaczać koniec irlandzkiego języka w ogóle. Sam Kenny zna jednak irlandzki. Udowodnił to podczas niedawnej debaty telewizyjnej, którą liderzy głównych partii odbyli w tym języku.


Z jego zapowiedzi cieszy się jednak większość Irlandczyków, którzy – jak piszą media – nie chcą się uczyć trudnego języka przodków, bo w codziennym życiu do niczego nie jest im potrzebny.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020