Nie wszyscy zbojkotują szczyt

Prezydent Słowacji zgodził się przyjechać na szczyt w Warszawie, ale postawił warunki. Polska je przyjęła

Publikacja: 25.05.2011 03:38

Informacja o możliwym bojkocie szczytu przywódców Europy Środkowo-Wschodniej w  Warszawie (będzie na nim Barack Obama) obiegła w poniedziałek wszystkie media w Polsce. Wczoraj potwierdziła go tylko kancelaria prezydenta Serbii. – Prezydent Boris Tadić nie przyjedzie do Polski na szczyt europejskich przywódców, gdyż w spotkaniu tym weźmie udział prezydent Kosowa Atifete Jahjaga – usłyszeliśmy w biurze prasowym Tadicia.

Z tego samego powodu szczyt, który odbędzie się 27 – 28 maja w Warszawie, miały też zbojkotować Rumunia i Słowacja. Prezydent Słowacji zastanawiał się przez cały dzień. Późnym popołudniem decyzja Ivana Gašparovicia dotarła do Warszawy. – Pan prezydent będzie uczestniczył w szczycie, ale nasze stanowisko jest niezmienne – nie uznajemy niepodległości Kosowa. Dlatego postawiliśmy warunki stronie polskiej. Otrzymaliśmy odpowiedź, że Polska je akceptuje – mówi „Rz" rzecznik słowackiego prezydenta Marek Trubač. Pierwszy z nich – by podczas szczytu nie była eksponowana flaga i inne emblematy Kosowa. Drugi – żadnej wspólnej deklaracji końcowej z podpisem prezydenta Kosowa.

Prezydent Serbii nie może przyjechać do Polski: złamałby konstytucję

Słowaków nie dziwi wahanie Ivana Gašparovicia. – On należy do obozu nacjonalistów, który straszy mniejszością węgierską, twierdząc, że skoro Kosowo jest akceptowane przez Europę, to tylko kwestią czasu jest, by Węgrzy zdobyli autonomię na Słowacji – mówi „Rz" Matuš Kostolny, redaktor naczelny dziennika „SME". Podkreśla, że Gašparović znalazł się w bardzo trudnej sytuacji, gdyż jednocześnie jest proamerykański i bardzo chciał się spotkać z Barackiem Obamą. Gdy zamykaliśmy to wydanie „Rz", decyzji nie podjęła jeszcze Rumunia. – Nie zdziwiłbym się, gdyby prezydent Basescu nie pojechał do Warszawy. Rumunia jest tradycyjnym sojusznikiem Serbii. Poza tym też mamy problem z Węgrami, którzy – tak jak Kosowo – mogą chcieć autonomii – mówi rumuński komentator Cristian Parvulescu.

Dla Serbii bojkot jest oczywisty. – Prezydent Tadić nie może pojechać do Polski,  gdyż złamałby konstytucję, która stwierdza jasno: Kosowo jest integralną częścią Serbii. A protokół dyplomatyczny mówi, że w takiej sytuacji w jednym spotkaniu nie mogą uczestniczyć dwie reprezentacje – mówi „Rz" Aleksandar Fatić z Instytutu Polityki Międzynarodowej i Gospodarki w Belgradzie.

Udział w szczycie potwierdziło 19 prezydentów, w tym Włoch, Austrii i Niemiec.

Informacja o możliwym bojkocie szczytu przywódców Europy Środkowo-Wschodniej w  Warszawie (będzie na nim Barack Obama) obiegła w poniedziałek wszystkie media w Polsce. Wczoraj potwierdziła go tylko kancelaria prezydenta Serbii. – Prezydent Boris Tadić nie przyjedzie do Polski na szczyt europejskich przywódców, gdyż w spotkaniu tym weźmie udział prezydent Kosowa Atifete Jahjaga – usłyszeliśmy w biurze prasowym Tadicia.

Z tego samego powodu szczyt, który odbędzie się 27 – 28 maja w Warszawie, miały też zbojkotować Rumunia i Słowacja. Prezydent Słowacji zastanawiał się przez cały dzień. Późnym popołudniem decyzja Ivana Gašparovicia dotarła do Warszawy. – Pan prezydent będzie uczestniczył w szczycie, ale nasze stanowisko jest niezmienne – nie uznajemy niepodległości Kosowa. Dlatego postawiliśmy warunki stronie polskiej. Otrzymaliśmy odpowiedź, że Polska je akceptuje – mówi „Rz" rzecznik słowackiego prezydenta Marek Trubač. Pierwszy z nich – by podczas szczytu nie była eksponowana flaga i inne emblematy Kosowa. Drugi – żadnej wspólnej deklaracji końcowej z podpisem prezydenta Kosowa.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019