To będzie skromna prezydencja

Jakob K. Alvi rzecznik Ambasady Danii przy Unii Europejskiej

Publikacja: 14.12.2011 20:25

Jakob K. Alvi

Jakob K. Alvi

Foto: ROL

To będzie już siódme przewodnictwo Danii w UE. Najtrudniejsze?

Jakob K. Alvi:

Mam takie obawy. Kryzys w eurolandzie na pewno nie ułatwi nam zadania. Priorytetem będzie zasypanie przepaści między Wielką Brytanią a resztą UE. Pozostałe nasze cele zejdą na dalszy plan. Chcemy doprowadzić do końca prace choćby nad dyrektywą dotyczącą efektywności energetycznej i jak najdalej posunąć rozmowy na temat unijnego budżetu na lata 2014 – 2020. Ale tak czy inaczej, szykujemy się raczej na skromne przewodnictwo.

Skromniejsze niż to w 2002 r.?

Na pewno. Nie tylko dlatego, że traktat lizboński ode- brał sporo uprawnień krajom sprawującym prezydencję. Również dlatego, że dziewięć lat temu pracowaliśmy nad zakrojonym na ogromną skalę projektem poszerzenia Unii o dziesięć nowych krajów, w tym Polskę. To było ogromne wyzwanie. Teraz takich nie ma, tym bardziej że dwa ważne zadania zostały lub zaraz zostaną zrealizowane w trakcie polskiego przewodnictwa – mam tu na myśli traktat akcesyjny z Chorwacją i umowę stowarzyszeniową z Ukrainą.

Jak pan ocenia polskie przewodnictwo?

Bardzo dobrze. Polska odwaliła kawał dobrej roboty. Nie mieliście łatwego zadania z powodu sytuacji w UE, ale bardzo dobrze wywiązaliście się z roli kraju, który dąży do wzmacniania Unii, a nie do jej osłabiania. Za to należą się wam wyrazy szacunku.

Myśli pan, że Dania będzie próbowała odegrać podobną rolę? W sporze Wielka Brytania – reszta Unii nie opowiedzieliście się jeszcze jednoznacznie po żadnej ze stron. W 2000 r. nie zgodziliście się na wspólną walutę. Do kogo będzie wam teraz bliżej? Do broniącej własnej niezależności Wielkiej Brytanii czy do Polski broniącej jedności UE?

Bardzo ostro zarysował pan tę alternatywę. Rząd w Kopenhadze nie zakończył jeszcze analizowania szczegółów tego, co zostało ustalone na niedawnym szczycie w Brukseli. Ale uważam, że Danii będzie bliżej do Polski. My też chcemy zwiększenia dyscypliny fiskalnej w Unii Europejskiej – ale zastrzegam, że ostateczne stanowisko w tej sprawie będzie zależeć od naszego rządu.

Czy Dania będzie chciała ugrać coś dla siebie w czasie swojego przewodnictwa? Pytam o to, bo opozycja krytykuje Donalda Tuska za to, że nie przeforsował niczego, co byłoby ważne dla Polski.

To jakieś pomieszanie pojęć. Celem przewodnictwa nie jest załatwienie czegoś dla siebie. Ono ma służyć dobru Unii Europejskiej, a nie partykularnym interesom. Dania nigdy nie wykorzystywała przewodnictwa do przepychania jakichś tematów tylko dlatego, że ma w tym swój narodowy interes. I teraz też nie będzie tego robić.

To będzie już siódme przewodnictwo Danii w UE. Najtrudniejsze?

Jakob K. Alvi:

Pozostało 97% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020