Trwa bitwa o ukraińskie rury

Przekazanie ukraińskich gazociągów w dzierżawę ma skłonić Gazprom do obniżki cen gazu i przerwać pat w negocjacjach

Aktualizacja: 11.01.2012 01:04 Publikacja: 11.01.2012 01:02

Trwa bitwa o ukraińskie rury

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Rząd ukraiński znalazł rozwiązanie, jak przełamać pat w negocjacjach z Rosją na temat ceny dostaw gazu. Zamiast odstąpienia większości udziałów w gazociągach, czego domaga się Moskwa, może zaproponować ich dzierżawę, zachowując prawo własności.

Kolejna tura rozmów Ukrainy z Rosją nastąpi 15 stycznia. Negocjacje w tej sprawie trwają od półtora roku i nie przyniosły dotąd żadnych efektów. Ukraińcy płacą Gazpromowi za surowiec ponad 400 dolarów za tysiąc metrów sześciennych, więcej, niż niektóre kraje Unii Europejskiej. W zamian za obniżkę Moskwa konsekwentnie domaga się infrastruktury, Kijów mówi „nie". Negocjacje utknęły w miejscu.

Rządowy projekt ustawy o dzierżawie gazociągów przesłany do parlamentu ma przełamać impas. Daje ona Radzie Ministrów prawo do decydowania o restrukturyzacji spółki paliwowej Naftohaz zarządzającej gazociągami, a także eksploatacją sieci oraz przekazania jej w dzierżawę. Dotychczas kompetencje te należały do parlamentu.

Julia Tymoszenko apeluje do posłów, by „nie ruszali strategicznego obiektu"

Przekazanie gazociągów w dzierżawę umożliwiłoby utworzenie międzynarodowego konsorcjum, które miałoby zarządzać ukraińskimi liniami przesyłowymi z udziałem firm z Unii Europejskiej. Ukraina złożyła taką propozycję po gazowym sporze z Rosją w 2009 roku. Ukraińscy eksperci podkreślają jednak, że dotąd żadnych konkretów dotyczących utworzenia międzynarodowego konsorcjum Bruksela od Kijowa nie usłyszała. W takiej sytuacji adresatem ustawy o dzierżawie może być tylko Rosja.

– Kreml zgodzi się na nią, ale pod warunkiem, że w przyszłości zmienią się zasady gry i Gazprom będzie mógł przejąć kontrolę nad przesyłem. Rosja musi mieć gwarancje, że tak się stanie – mówi „Rz" ukraiński ekspert ds. bezpieczeństwa energetycznego Mychajło Honczar. I dodaje: – Władze Ukrainy mogą uzyskać w ten sposób obniżenie ceny, ale muszą zdawać sobie sprawę, że Gazprom nie ustąpi w sprawie zarządzania przesyłem.

Jego zdaniem oddawanie gazociągów w dzierżawę nie jest w tej chwili najlepszym pomysłem. Bez wprowadzenia przejrzystych reguł gry w sektorze paliwowym nie zdecydują się na nią europejskie firmy, a Rosjanie będą stawiać swoje warunki.

– Najlepiej zrealizować propozycję Brukseli, którą przedstawiono po sporze gazowym Ukrainy z Rosją trzy lata temu. Wprowadzamy uczciwe, europejskie zasady gry na rynku paliwowym w zamian za wsparcie finansowe z UE – dodaje Mychajło Honczar.

Sprawa dzierżawy zaostrzyła spór wokół wartości gazociągów. Im będzie niższa, tym mniej zapłacą za wynajem potencjalni najemcy. Szef Gazpromu Aleksiej Miller mówił, że władze Ukrainy oszacowały je na 20 miliardów dolarów. Eksperci w Kijowie twierdzą, że nikt dotychczas nie wyliczył ich ceny, a Moskwa wywiera na Kijów presję, podkreślając, iż wartość sieci ciągle spada. Była premier Julia Tymoszenko twierdzi na przykład, że ukraińskie gazociągi są warte 200 miliardów euro.

Zdaniem ukraińskich ekspertów Rosja w zamian za obniżki cen gazu chce realizacji na Ukrainie białoruskiego scenariusza. Dzierżawa tak naprawdę jej nie interesuje. Gazprom już kilka lat temu uzyskał 50 procent udziałów w operatorze sieci na Białorusi firmie Biełtransgaz.

W listopadzie 2011 roku kupił pozostałe 50 procent. Wczoraj białoruskie media podały, że jeśli Mińsk nie wypełni wszystkich warunków sprzedaży (korzystnych dla strony rosyjskiej), będzie musiał odkupić całość sprzedanych udziałów za 5 miliardów dolarów oraz zrekompensować straty poniesione przez Gazprom. Taki warunek zapisano w kontrakcie kupna – sprzedaży Biełtransgazu, który wkrótce zmieni nazwę na Gazprom Transgaz Białoruś. Mińsk nie ma tymczasem 5 miliardów, a sprzedał strategiczne przedsiębiorstwo właśnie z powodu problemów finansowych.

Rząd ukraiński znalazł rozwiązanie, jak przełamać pat w negocjacjach z Rosją na temat ceny dostaw gazu. Zamiast odstąpienia większości udziałów w gazociągach, czego domaga się Moskwa, może zaproponować ich dzierżawę, zachowując prawo własności.

Kolejna tura rozmów Ukrainy z Rosją nastąpi 15 stycznia. Negocjacje w tej sprawie trwają od półtora roku i nie przyniosły dotąd żadnych efektów. Ukraińcy płacą Gazpromowi za surowiec ponad 400 dolarów za tysiąc metrów sześciennych, więcej, niż niektóre kraje Unii Europejskiej. W zamian za obniżkę Moskwa konsekwentnie domaga się infrastruktury, Kijów mówi „nie". Negocjacje utknęły w miejscu.

Rządowy projekt ustawy o dzierżawie gazociągów przesłany do parlamentu ma przełamać impas. Daje ona Radzie Ministrów prawo do decydowania o restrukturyzacji spółki paliwowej Naftohaz zarządzającej gazociągami, a także eksploatacją sieci oraz przekazania jej w dzierżawę. Dotychczas kompetencje te należały do parlamentu.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021