Reklama

Joe Biden: Jeszcze nie kandydat, a już ma kryzys

Joe Biden ociągał się z rozpoczęciem kampanii. Walka wyborcza go jednak dopadła sama, obniżając szanse na wygraną.

Aktualizacja: 07.04.2019 20:55 Publikacja: 07.04.2019 18:15

Joe Biden: Jeszcze nie kandydat, a już ma kryzys

Foto: AFP

Były wiceprezydent Joseph R. Biden jr., znany jako Joe, od miesięcy przymierza się do wyścigu prezydenckiego 2020. Jeździ po kraju, spotyka się z wyborcami, rozmawia ze sponsorami politycznymi i organizuje sztab wyborczy. Zapowiada, że już za kilka tygodni będzie potrzebował ich wsparcia, ale przesuwa ostateczną decyzję o rozpoczęciu kampanii.

W ubiegłym tygodniu walka wyborcza dopadła go jednak sama, gdy grupa kobiet oskarżyła go o niestosowny i sprawiający im dyskomfort kontakt fizyczny. Chodziło o pocałunek na włosach Lucy Flores, byłej posłanki stanowej z Nevady, ocieranie nosa o nos, które wprawiło w zakłopotanie Amy Lappos, byłą asystentkę kongresmena Jima Himesa, czy „zbyt długie uściski", na które skarżyła się studentka Caitlyn Caruso.

Na oczach Amerykanów rozpętał się kilkudniowy kryzys polityczny, na który Biden nie był przygotowany, bo nie ma jeszcze skompletowanego sztabu wyborczego. Wydał trzy oświadczenia i opublikował nagranie wideo. „Ani razu, moim zdaniem, nie zachowałem się niestosownie. Jeżeli tak zostało to odebrane, to z szacunkiem wysłucham uwag i będę bardziej uważał na przestrzeń osobistą ludzi, z którymi mam do czynienia" – napisał w oświadczeniu.

Krytykowane zachowanie Bidena dalekie jest od tych, o jakie oskarżeni zostali np. producent filmowy Harvey Weinstein. Biden znany jest z tego, że nie poprzestaje na kurtuazyjnym i dyplomatycznym podaniu ręki. Do tej pory jednak jego uściski nieuznawane były za niestosowne, choć z jego ckliwości, łez ronionych w ważnych momentach i tendencji do przesadzonego kontaktu fizycznego robiono sobie żarty w programach satyrycznych i opowiadano w Waszyngtonie przez lata jego kilkudziesięcioletniej kariery politycznej.

Teraz jednak, w dobie #MeToo, gdy Ameryka z uwagą śledzi ruchy mężczyzn na stanowiskach i mierzy ich odległość od ogólnie przyjętych granic, skandal obyczajowy, który wybuchł wokół Joe Bidena w ubiegłym tygodniu, może odbić się na jego kampanii wyborczej. „Demokraci boją się wprowadzić do Białego Domu kogoś, kto na swoim koncie ma oskarżenia o nieetyczne zachowanie. Mogą mieć w tej kwestii wysokie wymagania w stosunku do kandydatów" – powiedział cytowany przez „Time" strateg polityczny.

Reklama
Reklama

Wiele się zmieniło w Ameryce w ciągu ostatnich lat, w szczególności w kwestiach rasowych, podejścia do kobiet czy ludzi dzierżących władzę. „Jesteśmy bardziej podejrzliwi i mniej tolerancyjni, jeśli chodzi o wymówki i pobieżne przeprosiny za rasistowskie i seksualne zachowania" – zauważa Roxanne Jones, była wiceprezes ESPN w portalu CNN.

76-letni Biden spędził prawie pół wieku w polityce amerykańskiej, gdzie pełnił przeróżne funkcje, od senatora Delaware (1973–2009) po jedną z najważniejszych w kraju – wiceprezydenta (2009–2017). Jednak coraz częściej jest postrzegany jako demokrata „poprzedniego pokolenia" – białoskóry mężczyzna, z głębokimi korzeniami w Waszyngtonie, o tradycyjnych poglądach, umiarkowanie liberalnych, nieprowadzący intensywnego dialogu w mediach społecznościowych – nie bardzo pasuje do obecnej fali demokratów, którzy pojawiają się od kilku miesięcy na amerykańskiej scenie politycznej, czyli młodych, zróżnicowanych etnicznie i demograficznie, o mocno lewicowych poglądach.

Wiele jego działań politycznych z przeszłości może nie spodobać się nowemu pokoleniu demokratów. Przykładowo, to, że Biden wielokrotnie głosował nad zaostrzeniem przepisów o aborcji, poparł wojnę w Iraku.

„Nie wiadomo, czy partia, która szczyci się najbardziej w historii Ameryki zdywersyfikowaną grupą polityków oraz kandydatów na prezydenta, będzie chciała wybrać białoskórego mężczyznę, który w dniu inauguracji będzie najstarszym prezydentem w historii" – pisze magazyn „Time".

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1393
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1392
Świat
„Rzecz w tym”: Kamil Frymark: Podręczniki szkolne to najlepszy przykład wdrażania niemieckiej polityki historycznej
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1391
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1388
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama