Reklama

Polsko–litewska polityka świąteczna

Bronisław Komorowski pojedzie do Wilna na Dzień Niepodległości Litwy. Czy to oznaka ocieplenia?

Publikacja: 04.02.2012 00:01

Bronisław Komorowski

Bronisław Komorowski

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

To będzie 94. rocznica odzyskania niepodległości przez Litwę. 16 lutego 1918 r. Litewska Rada Krajowa (Taryba) proklamowała powstanie suwerennego państwa ze stolicą w Wilnie. Spory o Wileńszczyznę i Suwalszczyznę spowodowały, że Litwa nie nawiązała stosunków dyplomatycznych z Polską. Dopiero w marcu 1938 r. wymusiła je Warszawa.

Komorowski był w Wilnie rok temu. 11 listopada ubiegłego roku gościła zaś w Warszawie prezydent Litwy Dalia Grybauskait?. Za każdym razem odbywało się to bardzo uroczyście, Komorowski przemawiał na placu przed pałacem prezydenckim w Wilnie, Grybauskait? – podczas zmiany warty przed Grobem Nieznanego Żołnierza na placu Piłsudskiego w Warszawie. Teraz nastąpi kolejna wizyta.

Stosunki między naszymi krajami pogorszyły się po przyjęciu przez Litwę nowej ustawy oświatowej

– Wyjazdy na święta niepodległości zainicjował jeszcze prezydent Lech Kaczyński wspólnie z Valdasem Adamkusem i dobrze, że kontynuują to Bronisław Komorowski i Dalia Grybauskait? – powiedział „Rz" doc. Andrzej Pukszto, kierownik Katedry Politologii na Uniwersytecie Witolda Wielkiego w Kownie. – Litwini przyjmują to bardzo pozytywnie, wizyty te świadczą o trwałości pewnych priorytetów polityki zagranicznej – dodaje. Wskazuje przy tym, że z rocznicami może być różnie. Na przykład 3 maja jest dla Polaków dniem jednoznacznie pozytywnym, a dla Litwinów – niekoniecznie.

Czasem rocznice bywają jednak okazją do szczególnego skarcenia partnera. 13 stycznia 2011 r. minęło 20 lat od dramatycznych wydarzeń, kiedy to litewskiego Sejmu, radia i telewizji przed wojskami sowieckimi broniły tłumy nieuzbrojonych ludzi. Zginęło wówczas 14 osób. Litwini spodziewali się, że na obchody tej rocznicy przyjedzie Komorowski, a dotarli jedynie wicemarszałek Sejmu Ewa Kierzkowska i doradca prezydenta Henryk Wujec. Strona litewska była bardzo zawiedziona i dała temu publicznie wyraz. Nieoficjalnie wiadomo, że Warszawie chodziło o wysłanie sygnału niezadowolenia z powodu złego traktowania polskiej mniejszości przez Wilno.

Reklama
Reklama

Stosunki między naszymi krajami pogorszyły się zdecydowanie po przyjęciu w zeszłym roku przez Litwę nowej ustawy oświatowej, która w wyraźny sposób dyskryminuje szkolnictwo polskiej mniejszości i może prowadzić do likwidacji części polskich szkół. Na to nakłada się wiele od lat niezałatwionych spraw takich, jak pisownia polskich nazwisk, tablice z polskimi nazwami ulic czy zwrot ziemi Polakom.

– Jesteśmy skazani na dialog z Litwinami – zauważa w rozmowie z „Rz" wiceprzewodniczący Sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych Robert Tyszkiewicz (PO). Jego zdaniem kontakty między prezydentami naszych krajów są szczególnie potrzebne teraz, gdy współpraca między rządami układa się źle.

– Prace międzyrządowego zespołu w sprawie oświaty nie przyniosły efektów, dobrze więc, że są rozmowy na szczeblu szefów państw – dodaje.

Eurodeputowany Paweł Kowal wskazuje, że stosunki z Litwinami są najgorsze od 20 lat. – To wyraźna słabość naszej polityki zagranicznej. I w tej sytuacji spotkania prezydentów dadzą zapewne niewiele. Ale są ważne, bo ten trudny dialog podtrzymują – mówi „Rz". Jego zdaniem wzajemne wizyty są symbolem, że mimo braku porozumienia w kluczowych kwestiach Polska i Litwa dają znak, że chcą współpracować. Pytanie, co konkretnego przyniosą planowane na połowę lutego rozmowy.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1383
Świat
„Rzecz o geopolityce”: Sojusz Chin i Rosji. Operacja USA na Karaibach
Świat
W poniedziałek w Londynie pilny szczyt w sprawie Ukrainy
Świat
Sarkofag nad reaktorem w Czarnobylu nie chroni już przed promieniowaniem
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1381
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama