Łukaszenko zezwolił na wiec

Rocznica proklamowania Białoruskiej Republiki Ludowej była okazją do legalnych demonstracji opozycji

Publikacja: 25.03.2012 20:46

Łukaszenko zezwolił na wiec

Foto: AFP

To była pierwsza dozwolona przez władze manifestacja opozycji od wyborów prezydenckich 2010 roku. Nieoczekiwanie zezwoliły one także na publiczną demonstrację zakazanych byłych symboli narodowych: biało-czerwono-białej flagi i nawiązującego do bitwy pod Grunwaldem oraz dziedzictwa Wielkiego Księstwa Litewskiego godła Pahonia (Pogoń).

Podczas niedzielnej manifestacji w Mińsku, w której wzięło udział kilka tysięcy ludzi, nie doszło do większych incydentów. Opozycjonistów zatrzymywano natomiast w innych miastach Białorusi, gdyż poza stolicą demonstracje zostały zabronione.

25 marca, obchodzony jako Dzień Wolności, jest najważniejszym świętem białoruskiej opozycji. W tym dniu, upamiętniającym proklamowanie w 1918 roku Białoruskiej Republiki Ludowej (BRL), opozycjoniści wychodzą na ulice białoruskich miast, aby przypomnieć ich mieszkańcom o prawdziwych korzeniach białoruskiej państwowości. W poprzednich latach manifestacje z okazji Dnia Wolności były brutalnie rozpędzane przez milicję, najczęściej pod pretekstem publicznej demonstracji zakazanych symboli.

Cofnięcie zakazu na ich prezentowanie to jedna z sensacji tegorocznego Dnia Wolności. Właśnie za zawieszenie biało-czerwono-białej flagi na noworocznej choince w Witebsku jest obecnie więziony opozycjonista Siarhiej Kawalenka. Nie uznaje wyroku sądu skazującego go na dwa lata więzienia. Dwa miesiące temu rozpoczął strajk głodowy i jest na granicy śmierci.

Portrety Kawalenki oraz apele o jego uwolnienie były wczoraj wśród najczęściej spotykanych w rękach manifestantów. Przemawiająca na wiecu żona głodującego opozycjonisty Alena Kawalenka apelowała do Aleksandra Łukaszenki, aby miał litość i uwolnił jej męża.

Ratowanie Kawalenki, który stał się symbolem bezkompromisowej walki o wartości narodowe, jest zdaniem wielu działaczy białoruskiej opozycji najważniejszym jej obecnie zadaniem. Właśnie Kawalence zadedykowała obchody tegorocznej rocznicy proklamowania BRL, Iwonka Surwiła, przewodnicząca przebywającej od 1919 roku na emigracji Rady Białoruskiej Republiki Ludowej (ta Rada ma także status rządu BRL na uchodźstwie – red.).

Przebywający na emigracji lider białoruskiej opozycji Zianon Pazniak uważa z kolei, że dla przetrwania białoruskiej państwowości kwestia życia i śmierci Kawalenki jest ważniejsza niż sankcje nałożone na reżim Łukaszenki przez Unię Europejską oraz problem, czy ambasadorowie krajów Unii wrócą na Białoruś.

Zdaniem Pazniaka na tle dramatu Kawalenki, który zdecydował się ponieść śmierć głodową w obronie symbolu narodowego, wszystkie niesnaski między Łukaszenką a Europą przypominają wyścig szczurów.

– Świat rzeczywiście często nie dostrzega fundamentalnego problemu, jakim jest sam fakt istnienia w centrum Europy zbrodniczego reżimu Łukaszenki – mówi „Rz" białoruski intelektualista Uładzimir Mackiewicz. W jego opinii likwidacja tej dyktatury powinna być jedynym celem zachodniej polityki wobec Białorusi. Mackiewicz radzi nie łudzić się obecnym zezwoleniem władz na wykorzystanie symboli narodowych oraz łagodniejszym niż wcześniej traktowaniem demonstrantów. Uważa, że nie jest to niczym innym jak tylko próbą zmylenia białoruskiej i zagranicznej opinii publicznej. – To argument dla wyznawców teorii, że szanse na ucywilizowanie Łukaszenki i jego reżimu nie są jeszcze stracone – uważa nasz rozmówca.

Stosunek do zakazanych i oficjalnych symboli dzieli na Białorusi społeczeństwo. Ludzie uznający za prawomocne radzieckie godło i flagę (co ustanowił w 1995 r. Łukaszenko) w roli symboli narodowych są zaliczani do grona mentalnych spadkobierców tradycji i dziedzictwa znajdującego się od 1922 roku w składzie ZSRR pseudopaństwa białoruskiego.

Zwolennicy zaś poglądu, iż symbolami Białorusi są biało-czerwono-biała flaga i godło Pahonia, wyznają teorię, iż korzenie białoruskiej państwowości biorą początek w Wielkim Księstwie Litewskim, a pierwszym zrywem niepodległościowym Białorusinów było proklamowanie 94 lat temu Białoruskiej Republiki Ludowej.

To była pierwsza dozwolona przez władze manifestacja opozycji od wyborów prezydenckich 2010 roku. Nieoczekiwanie zezwoliły one także na publiczną demonstrację zakazanych byłych symboli narodowych: biało-czerwono-białej flagi i nawiązującego do bitwy pod Grunwaldem oraz dziedzictwa Wielkiego Księstwa Litewskiego godła Pahonia (Pogoń).

Podczas niedzielnej manifestacji w Mińsku, w której wzięło udział kilka tysięcy ludzi, nie doszło do większych incydentów. Opozycjonistów zatrzymywano natomiast w innych miastach Białorusi, gdyż poza stolicą demonstracje zostały zabronione.

Pozostało 86% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021