Mitt Romney,BarackObama,wybory w USA

W wyborach zetrą się ze sobą dwie diametralnie odmienne wizje Ameryki

Publikacja: 12.04.2012 00:11

Gdy kandydat republikanów Mitt Romney wygłaszał przemówienie do członków American News Editors Society (Amerykańskie Stowarzyszenie Redaktorów), jego współpracownicy poprosili fotoreporterów, by nie zbliżali się do niego bliżej niż na 50 metrów. Dzień wcześniej prezydent Barack Obama na podobnym spotkaniu pozwolił, by robiono mu zdjęcia z odległości kilku metrów. Prezydent przemawiał godzinę, rozluźniony i żartujący, gdy najbardziej prawdopodobny po rezygnacji Ricka Santoruma kandydat republikanów z telepromptera czytał mowę – atak na Obamę.

Oczywiście, trudno z jednego spotkania wyciągnąć dalekosiężne wnioski, ale amerykańskie media – niezależnie od poglądów politycznych – wskazują, że obaj czołowi kandydaci na prezydenta różnią się zasadniczo, i to nie tylko w kwestiach programowych. Obama ma więcej luzu, Romney jest sztywny, zasadniczy, trzyma dziennikarzy na dystans.

– To zupełnie inni ludzie. Obama ma doświadczenie polityka biegłego w prawie konstytucyjnym, poszukującego konsensusu. Romney wiele lat był biznesmenem i jako prezydent zachowywałby się raczej jak menedżer – mówi „Rz" prof. Stephen Schneck z Katolickiego Uniwersytetu Ameryki.

Najważniejsze są jednak różnice programowe. – Z pewnością w razie wygranej Romneya USA bardzo by się zmieniły – powiedział „Rz" prof. Nathaniel Swigger, politolog z Uniwersytetu Stanowego Ohio. – Gdyby spróbować go porównać do któregoś z poprzednich prezydentów republikańskich, to jego program jest zbliżony do tego, który prezentował George Bush – dodał.

Dla przeciętnego Amerykanina najważniejsze są sprawy gospodarcze i socjalne. Tu też rozdźwięk jest największy. Obama to lewicowiec, proponujący podwyżkę podatków dla najbogatszych. Jeśli pozostanie u władzy, milionerzy zostaną uderzeni co najmniej 30-procentowym podatkiem. Podatek ten może trafić i w Romneya, którego majątek oceniany jest na 250 milionów dolarów.

Natomiast kandydat republikanów ma zupełnie inne plany – chce, by 20 proc. najbogatszych płaciło mniej niż dotąd. Romney zamierza też obniżyć podatek dla przedsiębiorstw.

To ostatnie powinno według niego pobudzić gospodarkę. A finanse publiczne winny zostać uzdrowione przez zasadnicze cięcia wydatków na rząd federalny (m.in. poprzez zwolnienie 10 proc. urzędników) oraz na publiczną opiekę medyczną.

Kandydat republikanów liczy na zaniepokojenie Amerykanów zbyt powolną poprawą stanu gospodarki. Kluczowa jest dla niego klasa średnia i ta jej część, która ma się dziś nie najlepiej, zdecydowanie go popiera. Dla Amerykanów najwyraźniej najważniejsze jest ograniczenie bezrobocia poprzez tworzenie nowych miejsc pracy.

– Republikanie mają rozmaite, czasem bulwersujące plany, jak na przykład likwidację resortu oświaty i agencji ochrony środowiska, ale szanse na to są raczej niewielkie – uważa prof. Schneck. Bo od planów do ich realizacji droga bywa daleka. Prezydent musi mieć jeszcze poparcie Kongresu. – To jest kluczowe pytanie: czy nowy szef państwa będzie mógł liczyć na Kongres. Bez tego nie przeprowadzi żadnych wielkich zmian – wtóruje mu Swigger.

Jest jeszcze jedna dziedzina znajdująca się nieco na uboczu dyskusji podczas kampanii wyborczej. – Romney i Obama zasadniczo różnią się w polityce zagranicznej. Romney jest zdecydowanie bardziej antychiński i antyrosyjski, mówi o zbombardowaniu Iranu – powiedział „Rz" David Dunn z Uniwersytetu Birmingham. Kandydat republikanów oskarża prezydenta o brak skuteczności i zbyt miękką postawę, a sukces, jakim było dopadnięcie Osamy bin Ladena, powoli blednie.

Według najnowszych badań, Barack Obama ma nieco wyższe notowania niż Mitt Romney (od 2 do 11 pkt proc.). Ale jak podkreślają eksperci, do wyborów jeszcze ponad pół roku. Zdarzyć się więc może jeszcze wiele.

Barack Obama

Gospodarka, opieka społeczna

- Podwyżka podatków dla najbogatszych.

- Utrzymanie „Obamacare", czyli programu powszechnej opieki zdrowotnej.

Administracja, budżet państwa

- Cięcia wydatków w wysokości 1,2 bln dol. w całej administracji i programach rządowych.

Sprawy zagraniczne

- USA powinny odnowić swoje „globalne przywództwo", ale bez większych zmian w polityce zagranicznej.

-  Wycofanie z Afganistanu.

Mitt Romney

Gospodarka, opieka społeczna

- Obniżka podatków dla najbogatszych.

- Rozmontowanie „Obamacare" – to stany winny decydować o programach opieki medycznej.

Administracja, budżet państwa

- Olbrzymie cięcia wydatków, zmniejszenie liczby urzędników federalnych o 10 proc.

Sprawy zagraniczne

- Umocnienie pozycji USA w świecie poprzez ostrzejszą postawę wobec Rosji, Chin i Iranu.

- Aktywna obrona przed „dżihadystami" oraz przeciwdziałanie rosnącej potędze ekonomicznej Azji.

Gdy kandydat republikanów Mitt Romney wygłaszał przemówienie do członków American News Editors Society (Amerykańskie Stowarzyszenie Redaktorów), jego współpracownicy poprosili fotoreporterów, by nie zbliżali się do niego bliżej niż na 50 metrów. Dzień wcześniej prezydent Barack Obama na podobnym spotkaniu pozwolił, by robiono mu zdjęcia z odległości kilku metrów. Prezydent przemawiał godzinę, rozluźniony i żartujący, gdy najbardziej prawdopodobny po rezygnacji Ricka Santoruma kandydat republikanów z telepromptera czytał mowę – atak na Obamę.

Pozostało 88% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1026
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022