Ołeksandr Turczynow to prawa ręka Julii Tymoszenko. Dwa tygodnie temu został szefem sztabu wyborczego zjednoczonej opozycji przed wyborami parlamentarnymi zapowiedzianymi na 28 października. Wczoraj stawił się w wydziale śledczym MSW. Pytano go, dlaczego gdy był wicepremierem, zatrudnił na stanowisku doradcy „człowieka podejrzanego o malwersacje finansowe i fałszowanie dokumentów".

Turczynow twierdzi, że śledczy chcą odciągnąć go od pracy. W sobotę w Kijowie odbędzie się Forum Zjednoczonej Opozycji, gdzie ma być zatwierdzony plan działań przed wyborami do Rady Najwyższej. Wcześniej Turczynow był przesłuchiwany przez Prokuraturę Generalną, a także Służbę Bezpieczeństwa. Zarzucano mu próbę przekupywania dziennikarzy. Według śledczych w zamian za przychylne informacje miał kupować im mieszkania.

Na celowniku władz w Kijowie, które nie reagują na apele o uniewinnieniu Tymoszenko, znalazła się także jej obrończyni Nina Karpaczowa. Prokuratura przesłuchuje byłą rzeczniczkę praw człowieka w sprawie rozpowszechnionych przez nią zdjęć ukazujących sińce na ciele przywódczyni opozycji – dowód, że miała być pobita przez więziennych strażników.

Do więzień trafiło wcześniej trzech ministrów rządu byłej premier Tymoszenko. W areszcie nadal przebywa kilku jej współpracowników czekających na procesy.