Putin wraca na arenę międzynarodową. Pierwszym dużym przedsięwzięciem – zaledwie tydzień po objęciu urzędu prezydenta, w którym nie tylko wziął udział, ale i był jego gospodarzem – stał się nieformalny szczyt państw WNP w Moskwie. Choć trudno mówić o jakichkolwiek rezultatach, szczyt stał się się wydarzeniem symbolicznym.
– Spotkanie miało nieformalny charakter, nie podejmowano żadnych decyzji. Było to raczej rytualne spotkanie, które za główny cel miało złożenie gratulacji Putinowi z okazji objęcia przez niego urzędu prezydenta – powiedział „Rz" białoruski politolog Walery Karbalewicz. Portal newsmoldova.ru dowodził, że „Putin zna prawie wszystkich szefów państw WNP, z wyjątkiem prezydenta Mołdawii Nicolae Timoftiego, ale nie należy oczekiwać, że stosunki z gospodarzem Kremla będą budowane na wzór tych sprzed dziesięciu lat". – Putin stara się zademonstrować, że dla niego priorytetem jest przestrzeń postsowiecka, a stosunki z Zachodem są na drugim czy trzecim miejscu – dodał Karbalewicz.
Szczyt odbywał się w tle pogarszających się stosunków niektórych państw WNP z Europą. Białoruś ma złe relacje z UE od dawna, teraz może dołączyć do niej Ukraina. Prezydent Wiktor Janukowycz jechał do Rosji z wielkim obciążeniem, jakim jest europejska krytyka wywołana uwięzieniem przywódczyni opozycji Julii Tymoszenko. Eksperci w Kijowie uznali, że Putinowi w tej sytuacji łatwiej będzie skłonić ukraińskiego gościa do ustępstw na rzecz takich integracyjnych projektów, jak unia celna czy Eurazjatycka Unia Gospodarcza.
– Dla Janukowycza teraz najważniejsze jest wznowienie dialogu z kierownictwem Rosji. Natomiast nie oczekiwałbym sensacji i przełomu po jego spotkaniu z Putinem. Radykalny zwrot Ukrainy w kierunku Rosji może nastąpić na jesieni. Dojdzie do tego, jeśli obecny kryzys w stosunkach Kijowa i Brukseli będzie się pogłębiał, a władze w Kijowie dojdą do wniosku, że Julia Tymoszenko powinna zostać w więzieniu – mówi „Rz" kijowski politolog Wołodymyr Fesenko.
Zdaniem rosyjskiego politologa Andrieja Okapy Putin może mieć wpływ na uwolnienie przywódczyni opozycji i jeśli to dzięki niemu wyjdzie ona na wolność, gospodarz Kremla będzie miał dodatkowego asa w rękawie. – Putin potrzebuje silnej przeciwwagi dla Janukowycza, by móc wywierać silniejszy wpływ na władze w Kijowie – stwierdził Okapa.