Cztery razy Ukraina

Charków, Donieck, Kijów i??Lwów – cztery ukraińskie miasta o??zupełnie odmiennych charakterach. W??tym roku łączy je duch wielkiej sportowej imprezy. Przy okazji Euro 2012 warto przypomnieć, jakie skarby architektury, kultury i przyrody są tuż za naszą wschodnią granicą. To na wypadek, gdyby trzeba było nieco odpocząć od piłkarskich wrażeń..

Publikacja: 09.06.2012 01:01

Monumentalny pomnik Lenina góruje w Charkowie nad placem Wolności.

Monumentalny pomnik Lenina góruje w Charkowie nad placem Wolności.

Foto: Archiwum. M. i M. Osip-Pokrywka

Red

Tekst z magazynu Sukces

(tam więcej ilustracji)

Charków Perła Socrealizmu

Odwiedzając leżący zaledwie 30 km od granicy z??Rosją Charków, trudno powiedzieć, że to drugie co do wielkości miasto Ukrainy. Historyczną starówkę można obejść spacerkiem i??niezbyt się zmęczyć. Jakiś park, ogród zoologiczny czy niewielki skwer z??fontanną. Rozległe przedmieścia nie kłują w??oczy przemysłową brzydotą, bo zakrywa je rozmyślnie pozostawiona zieleń. I??choć bliskie sąsiedztwo odcisnęło na mieście wydatne piętno sowieckiej spuścizny – stalinowski typ zabudowy z??monumentalnymi pomnikami, potężnymi gmachami i??rozległymi placami stanowi charakterystyczny element miejskiej osobowości – to Charków ma też swoje drugie oblicze. Życie kulturalne i??rozwój aglomeracji dynamizuje tu największa na Ukrainie liczba studentów.

Historycy do dziś spierają się o??to, czy nazwa założonego w??1653 r. miasta pochodzi od nazwiska legendarnego kozackiego dowódcy Charko, czy też od przepływającej przez miasto rzeki. Za sprawą niechlubnej praktyki zsyłania przez cara, a??później przez władzę ludową swych wrogów w??głąb Rosji Charków ma liczne środowisko polonijne. I??nie lada patrona. Jak mówi pamiątkowa tablica na głównym budynku uniwersytetu – w??1825 r. w??mieście przebywał Adam Mickiewicz.

Najbardziej rozpoznawalne centrum Charkowa to 12 ha powierzchni wybrukowanej granitową kostką. Płoszczad Swobody (plac Wolności) to jeden z??największych placów publicznych na świecie. Władze miasta wykorzystują go głównie na różnego rodzaju wiece, parady i??demonstracje. Stałym obserwatorem tych wydarzeń jest monumentalna postać Lenina na cokole z??czerwonego granitu. Wódz rewolucji stoi przed budynkiem Derżpromu – to przykład szczytowego osiągnięcia architektury sowieckiej. Wzniesioną w??latach 20. ubiegłego wieku konstruktywistyczną budowlę najlepiej zobaczyć na własne oczy, ale o??jej monumentalności świadczy sama liczba okien – Derżprom liczy ich sobie 45 tys.

Natomiast codzienne życie toczy się w??Charkowie przede wszystkim przy głównej i??zarazem najstarszej arterii miasta – ul. Szumskiej. Są tu księgarnie, teatry, kawiarnie, sklepy (od tych ekskluzywnych po te niemal targowe), no i??kluby. Ale Szumska nie ma monopolu na najlepsze adresy. Prawdopodobnie najciekawszym miejscem w??Charkowie z??muzyką na żywo jest Churchill's Music Pub przy ul. Darwina 9, gdzie co wieczór gra inna ukraińska kapela. Najlepszy barszcz i??szaszłyk w??mieście można zjeść w??kolorowym Cafe Cinema przy Puszkina 22. Jeśli zaś wśród fanów piłkarstwa znajdą się miłośnicy malarstwa, to na ich trasie powinno znaleźć się Muzeum Sztuki, a??w??nim najcenniejszy obraz w??kolekcji – dzieło Ilija Repina „Zaporożcy piszący list do sułtana".

Stadion Metalist, który podejmie kibiców na Euro 2012, powstał już w??1925 r., głównie za sprawą setek fabryk działających wokół Charkowa. Właścicielem obiektu jest Aleksander Jarosławski, nazywany Królem Charkowa, jeden z??najbogatszych ludzi na Ukrainie. Początkowo stadion nosił nazwę Traktor – od słynnej fabryki, która dostarczała sprzęt rolniczy dla kołchozów w??całym ZSRR, a??i??dziś nieźle sobie radzi na posowieckim wolnym rynku. Choć obiekt zmienił nazwę, nadal łączy go z??leżącą w??odległym krańcu miasta fabryką traktorów nierozerwalna więź – charkowskie metro!

Donieck Górnicza Duma

Już sam wjazd z??północy ukazuje to, z??czego Donieck słynie na całym świecie. Przemysł górniczy oraz klub piłkarski Szachtar. Na samym początku ulicy Artioma – głównej miejskiej arterii transportowej – przybywających wita ogromny pomnik szachtara, czyli górnika. Wyprężona sylwetka unosi dumnie przed sobą ogromną bryłę węgla, niczym dar otrzymany od bogów. Zjeżdżając nieco dalej na południe, ukazuje się stadion klubu Szachtar Donieck – imponująca Donbas Arena. Nieopodal stadionu warto odwiedzić Muzeum Szachtara Donieck. Za fontanną z??ogromną kamienną piłką nowoczesna ekspozycja przedstawia 75 lat historii klubu, który od amatorskiej drużyny górniczej doszedł do zdobywcy Pucharu UEFA. Wśród odlanych odcisków stóp poszczególnych piłkarzy odnajdziemy stopę byłego reprezentanta Polski Mariusza Lewandowskiego, który grał w??Szachtarze przez 10 sezonów, a??jego nazwisko pozostaje nadal dobrze znane mieszkańcom.

Stadion usytuowano na skraju ogromnego, 25-hektarowego Parku Kultury i??Odpoczynku Donieck. Kwiaty, krzewy i??dorosłe drzewa dobrano tak, by cieszyły oko i??zmysł powonienia przez dziewięć miesięcy w??roku. Szumią tu dęby, klony, brzozy, sosny, wiązy, kasztanowce, lipy i??wiśnie. Oczywiście nie brakuje też różanych krzewów – w??końcu kiedyś Donieck nazywano „miastem miliona róż". Nie bez powodu w??1970 r. UNESCO uznało Donieck za najczystsze na świecie miasto przemysłowe.

Park przy Donbas Arenie to jeden z??wielu, jakie warto w??mieście zwiedzić. „Zwiedzić" to dobre słowo, bo tutejsze parki są zwykle bardzo rozległe i??usłane rozmaitymi rzeźbami oraz??pomnikami – miejscowym skarbem są bowiem, poza węglem, rudy żelaza. A??tutejsi artyści metalurdzy potrafią wyczarować z??żelaza prawdziwe cuda, o??czym można się przekonać nie tylko w??parku Kutych Figur (Park Kovanykh Figur), ale i??w??malowniczym parku Szczerbakowa, gdzie niedawno odsłonięto kwiatowy klomb z??logo Euro 2012. Przedstawia on hałdę kopalnianą w??kolorach flagi państwowej Ukrainy oraz różę, symbol Doniecka.

Ulica Artioma zaprowadzi nas również do śródmieścia. To uporządkowana układanka luksusowych hoteli (na czele z??Donbas Palace), spacerowych parków, reprezentacyjnych placów, muzeów, teatrów, butików i??lokali gastronomicznych oraz??rozrywkowych. Tubylcy mawiają, że lokale w??Doniecku można porównywać z??tymi w??Odessie. Podobno dyskotek i??klubów nocnych jest tu więcej niż w??samym Kijowie. Największa arena rozrywkowa to Chicago przy ulicy Artioma 123. Na kufel ukraińskiego piwa Sarmat przy muzyce na żywo można wpaść do pubu Golden Lion przy Artioma 76a. Natomiast zdecydowanie najlepszą, a??przy tym niedrogą kuchnię ukraińską oferują w??Trzech Tłuściochach przy Bulwarze Puszkina 25 – najlepsze w??mieście bliny z??kawiorem!

Najstarsza część Doniecka znajduje się na południowym jego krańcu. To przedwojenna część miasta z??drewnianymi domkami, ulicznymi straganami i??cichymi ogródkami. W??tym rejonie znajduje się również najstarszy budynek w??mieście – wiktoriański hotel Welikaja Brytanija, wybudowany przez założyciela miasta Johna Hughesa. Warto w??nim spędzić choć jedną noc i??poczuć klimat sowieckiego luksusu. Do najstarszej dzielnicy Doniecka dojedziemy oczywiście ulicą Artioma. Choć miasto zaczęło już budować pierwszą linię metra, to czas do jej otwarcia pozostaje wciąż bliżej nieokreślony.

Kijów Paryż Wschodu

Kiedyś określany Perłą Rusi, dziś Kijów szczyci się mianem Paryża Wschodu. Porównanie to zawdzięcza artystycznej atmosferze i??umiłowaniu piękna przez mieszkańców. Bo nieważne, czy biedni, czy bogaci, kijowianie tłumnie chodzą do opery i??teatru, lubią zawsze dobrze wyglądać, rzadko się spieszą i??pieczołowicie dbają o??zieleń miasta. Być może Kijów nazywa się też Paryżem Wschodu z??powodu tysięcy kasztanów, którymi wysadzane są tutejsze aleje.

Historia miasta zaczęła się, według legendy, od św. Andrzeja, który w??40 r. wskazał to miejsce jako teren, na którym za sprawą bożą miał powstać wielki gród z??wieloma cerkwiami. Tak też się stało. A??pamięć o??proroctwie św. Andrzeja zachowała się do dziś nie tylko dzięki soborowi pod jego wezwaniem, ale i??kilkudziesięciu innym, które mieniąc się złotymi kopułami, wyróżniają się w??miejskim krajobrazie. Sobór Włodzimierski, sobór Sofijski czy monastyr Michajłowski o??Złotych Kopułach są niewątpliwe wizytówkami Kijowa, jednak to Ławra Peczerska uchodzi za centrum duchowe Ukrainy.

Blisko trzymilionowe miasto trudno poznać w??czasie krótkiego pobytu. Warto więc spojrzeć na nie w??czasie rejsu po Dnieprze. Parostatki odpływają z??przystani przy Dworcu Morskim. W??trakcie podróży przewodnik opowiada o??mijanych atrakcjach Kijowa: o pomniku Księcia Włodzimierza, wyspie Truchaniew, klasztorze uspieńskim, ogrodzie botanicznym czy pomniku Ojczyzny Matki. Latem z??nurtem Dniepru można dopłynąć aż na Krym.

Mimo że za centrum Kijowa uważa się Majdan Niezależności i??Kreszczatik, to najpopularniejszą ulicą zarówno wśród mieszkańców, jak i??turystów pozostaje Andriejewski Spusk (Andrzejewski Zjazd). Kolejna pamiątka po świętym i??znakomite miejsce nie tylko na romantyczny spacer. To tu znajdują się oryginalne galerie artystyczne, teatr Koło i??mała scena Teatru na Padole (dzielnica Kijowa). Tu można posiedzieć w??przytulnej kawiarence, tu można też podziwiać dawną architekturę miasta z??legendarnym Zamkiem Ryszarda, ciekawymi domami cechowymi oraz cerkwią św. Andrzeja. I??to tu, pod numerem 13, mieszkał niegdyś Michaił Bułhakow. Dziś między kamieniczkami przemyka czasem Behemot...

Niech czarny kot nikogo nie odwiedzie od wizyty w??Narodowej Operze. To punkt obowiązkowy podczas wizyty w??Kijowie. Narodowa Opera Ukrainy, wzniesiona na przełomie XIX i??XX w. według projektu Wiktora Schrötera, jest jednym z??najpiękniejszych budynków Kijowa w??stylu belle époque. A??dla odprężenia można później zajrzeć do lokalu przy ul. Krieszczatyk 44b. Za bramą działa modny klub Art Club 44. Po pokonaniu krętych schodów gościom ukazuje się stylowa piwnica z??długim barem. Centralnie zlokalizowano niewielką scenę, na której co wieczór koncertuje inny ukraiński zespół. Głównie rok, pop i??alternatywa.

Zdecydowanie najszybszy sposób poruszania się po Kijowie to metro. Linie poprowadzono wyjątkowo głęboko pod ziemią, aby ominąć przełomy Dniepru, nad którym leży miasto. Dlatego zjazd do kijowskiego metra będzie dla wielu osób najdłuższą w??życiu jazdą ruchomymi schodami. Dodatkową atrakcją podróżowania metrem jest piękna architektura najstarszych stacji, zbudowanych jako klejnoty doby socrealizmu (szczególnie linia czerwona). Metro na szczęście dochodzi również do Stadionu Olimpijskiego. To największy obiekt stadionowy ze wszystkich przygotowanych na Euro 2012. Jest w??stanie pomieścić 60 tys. widzów i??to właśnie tutaj 1 lipca odbędzie się mecz finałowy mistrzostw.

Lwów Polskie Kresy

Wśród ukraińskich gospodarzy Euro najbliższy sercom Polaków na pewno jest Lwów. Tu można bez większych problemów porozumieć się po polsku, a??w??wielu miejscach znaleźć namacalne ślady niedawnej polskości.

Miasto zostało założone w??połowie XIII w. przez księcia halicko-włodzimierskiego Daniela. Osadził on w??nowym grodzie swojego syna oraz??dziedzica Lwa i??od jego imienia nadał nazwę miastu.

Sercem Lwowa jest ogromny rynek ze stojącym pośrodku ratuszem. O??ile jego bryła, złośliwie nazywana pozostałością po austriackim stylu koszarowym, nie wzbudza wielkiego zachwytu, to otaczające go 44 kamieniczki są perłami doby baroku i??renesansu. I??mimo że większość z??nich jest mocno zniszczona, odnosi się wrażenie, że dodaje to im uroku i??autentyczności.

Konkurencją turystyczną dla rynku jest Prospekt Swobody – najbardziej reprezentacyjny bulwar metropolii, znany też pod nazwą Wały Hetmańskie. Po obydwu stronach szerokiego wysadzanego kasztanowcami deptaka stoją okazałe budowle, m.in. Teatr Wielki, Grand Hotel, hotel George. A??na spacerowej promenadzie tętni życie: na ławeczce partyjka szachów, dalej koncert orkiestry dętej, a??pod pomnikiem Tarasa Szewczenki polityczny wiec.

Niektórzy mawiają, że urodę miasta poznaje się na ulicy, ale jego smak w??lokalu. Żeby poczuć ten litewski, wystarczy odwiedzić kilka lokali na rynku. Pod numerem 14 na drugim piętrze znajduje się Najdroższa Restauracja Galicji, gdzie podaje się wyśmienite czosnkowe sało, ale ceny mogą faktycznie zwalić z??nóg. Taniej będzie u??partyzantów w??lokalu Kryjówka. Ale aby tam wejść, trzeba znać hasło: „Sława Ukrainie!". Gościom proponuje się na wejściu szklaneczkę samogonu, a??następnie sprowadza się ich do podziemi. Największy problem to znalezienie wejścia do lokalu, bo – jak przystało nakryjówkę – adres jest tajemnicą. Pomocne mogą się okazać namiary GPS: 49°50'29"N 24°01'57"E.

Najładniejsza panorama Lwowa roztacza się ze wzgórza Wysoki Zamek. Jednak zamku próżno dziś tu szukać. Murowane schodki wiodące zakolami przez leśny park do punktu widokowego doprowadzą nas jedynie do masztu radiowego. Ale to i tak ulubione miejsce spotkań lwowskiej młodzieży, szczególnie w letnie wieczory, gdy kopuły lwowskich świątyń przeglądają się w złotych promieniach zachodzącego słońca.

Mimo że Góra Zamkowa to najwyższy punkt widokowy miasta, nie zobaczymy stąd najnowszej inwestycji – Areny Lwów. Zbudowany od podstaw 30-tysięczny dwupoziomowy stadion został wyrzucony dość daleko – 8 km poza centrum – w okolice wschodniej obwodnicy miasta. Ze śródmieścia można tam dojechać tylko autobusem lub tramwajem, bo metra we Lwowie jeszcze długo nie będzie.

Tekst z magazynu Sukces

, maj 2012

Tekst z magazynu Sukces

(tam więcej ilustracji)

Pozostało 100% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021