W dzisiejszym wstępnym orzeczeniu Federalnego Trybunału Konstytucyjnego będzie mowa o tym, jak powinien zachować się prezydent RFN Joachim Gauck. Czy może podpisać niedawne ustawy Bundestagu aprobujące pakt fiskalny oraz utworzenie Międzynarodowego Mechanizmu Stabilizacyjnego (ESM), czy też nie powinien tego robić z uwagi na uzasadnione obiekcje dotyczące zgodności obu aktów prawnych z niemiecką ustawą zasadniczą.
– Jeżeli prezydent ratyfikuje oba akty prawne, nie ma odwrotu, gdyż będą one obowiązujące w świetle prawa międzynarodowego – twierdzi prof. Helmut Siekmann z uniwersytetu we Frankfurcie nad Menem. Nie miałoby więc praktycznie żadnego znaczenia, jeżeli Federalny Trybunał Konstytucyjny uznałby później, że ustawy stanowią naruszenie konstytucji.
Prezydent czeka
Prezydent RFN podporządkował się już prośbie trybunału – ogłoszonej w dodatku publicznie – aby wstrzymał się z podpisaniem obu ustaw do czasu wydania wstępnego orzeczenia. – To precedens wywołujący sporo kontrowersji w Niemczech – tłumaczy „Rz" Cornelius Ochmann, ekspert fundacji Bertelsmanna. Przypomina, że do tej pory trybunał nie wywierał tak znaczącej presji na polityków, ograniczając się do badania skarg konstytucyjnych bez zbytniego pośpiechu. Teraz działa inaczej, mimo iż obie izby parlamentu przyjęły obie ustawy większością dwóch trzecich głosów, realizując tym samym jedno z niedawnych orzeczeń trybunału. Na sędziów trybunału posypały się więc gromy, że nadmiernie mieszają się do polityki i przejmują rolę wiodącą w najważniejszej obecnie sprawie, jaką jest opanowanie skutków kryzysu strefy euro.
Nie brak w Niemczech głosów, że angażując się w taki właśnie sposób, trybunał śle jedynie sygnał pod adresem obywateli, że dostrzega powagę sytuacji i nie zamierza ignorować skarg konstytucyjnych.
Jest ich kilka, począwszy od skargi postkomunistycznej Lewicy poprzez skargę grupy polityków i ekonomistów, a skończywszy na zastrzeżeniach co do inicjatywy obywatelskiej wspartych wieloma tysiącami podpisów. Skarżący dowodzą, że pakt fiskalny umożliwia skierowanie skargi na Niemcy w wypadku naruszenia jego postanowień do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości w Luksemburgu i nałożenia na kraj sankcji finansowych. – Jest to ograniczenie suwerenności Niemiec – twierdzą.