Iran i Hezbollah ramię w ramię prowadzą kampanię terrorystyczną

Teheran mści się za śmierć swoich naukowców nuklearnych, Partia Boga wypełnia polecenia swych sponsorów i opiekunów - twierdzi amerykański analityk w opublikowanym właśnie raporcie

Publikacja: 12.02.2013 15:54

Iran i Hezbollah ramię w ramię prowadzą kampanię terrorystyczną

Foto: AFP

Liczne wspólne akcje terrorystyczne opisuje w swym raporcie Matthew Levitt, były szef wydziału analiz wywiadowczych Departamentu Skarbu USA, a dziś analityk Waszyngtońskiego Instytutu Polityki Bliskowschodniej (WINEP).

Bliska współpraca libańskiej Partii Boga oraz Al-Kuds, jednostki irańskich Strażników Rewolucji zajmującej się m.in. atakami na wrogów irańskich ajatollahów, sięga lat 80. Jednak obie grupy rozpoczęły kampanię terroru przeciwko Zachodowi po śmierci czołowego terrorysty Hezbollahu, Imada Mugniji, w zamachu bombowym w 2008 r. Sprawców śmierci Mugniji na ulicy w centrum Damaszku nigdy nie pojmano, ale wiadomo, że terrorysta od lat był poszukiwany przez wiele służb specjalnych na świecie.

Latem 2010 r. izraelski kontrwywiad wpadł na trop spisku Hezbollahu przeciwko izraelskim turystom na Cyprze. W tym samym roku ludzie Hezbollahu wpadli w Azerbejdżanie i Turcji. W maju 2011 r. irańscy zabójcy zabili w Karaczi saudyjskiego dyplomatę. W tym samym czasie FBI szukało już organizatorów zamachu na saudyjskiego dyplomatę w Waszyngtonie, a turecka policja prowadziła śledztwo w sprawie usiłowania zabójstwa izraelskiego dyplomaty w Stambule. Za wszystkimi atakami stał Hezbollah.

W przypadku ataku na izraelskiego konsula w Turcji, policja odkryła, że choć samej próby zabójstwa dokonali bojownicy Partii Boga, to przygotowania do zamachu prowadzili członkowie irańskiej Al-Kuds.

W lecie ub.r. Hezbollah zabił sześciu izraelskich turystów w Burgas, ale już pół roku wcześniej bułgarska policja odkryła spisek terrorystyczny przeciwko izraelskim turystom w tym kraju. W tym samym czasie Mossad przekazał tajskiej policji informacje, które doprowadziły ją do fabryki bomb Hezbollahu w Bangkoku. Organizacja wysyłała stamtąd ładunki w kontenerach do innych krajów.

Zdaniem Levitta liczne wpadki są dowodem na to, że Hezbollah i Al-Kuds przygotowują się do operacji nieprofesjonalnie. Według amerykańskiego analityka w lutym 2012 r., w czwartą rocznicę śmierci Imada Mugniji, Irańczycy i Libańczycy z Partii Boga mieli przeprowadzić równocześnie pięć zamachów na izraelskich ambasadorów. W Azerbejdżanie jego organizatorzy wpadli wcześniej w ręce policji, zamachu w Turcji nie zdołano zorganizować, Hezbollah i Al-Kuds przeprowadzili jednak trzy zamachy w Indiach, Gruzji i Tajlandii.

We wszystkich trzech przypadkach Hezbollah wybrał inne niż początkowo zamierzono cele, bowiem uznał, że izraelskie ambasady są zbyt dobrze chronione. 13 lutego 2012 r. w New Delhi zamachowiec na motorze przyczepił bombę do karoserii auta, którym jechała żona izraelskiego attache wojskowego. Rannych zostało pięć osób. Kilka godzin później gruzińska policja rozbroiła ładunek przyczepiony do auta izraelskiego dyplomaty.

O tym, że za tymi zamachami stoi Iran, świadczy fakt, że w identyczny sposób w poprzedzających te ataki miesiącach zginęło w Iranie kilku naukowców związanych z irańskim programem nuklearnym. Sprawcy ataków nie są znani, jednak wielu ekspertów uważa, że są to działacze irańskich grup antyrządowych wynajęci prawdopodobnie przez Mossad. Ataki przy użyciu tej samej metody przeciwko izraelskim dyplomatom są - zdaniem wielu ekspertów - niezbyt subtelną formą zemsty ze strony Iranu.

14 lutego 2012 r. w Bangkoku trzej bojownicy Al-Kuds przypadkowo zdetonowali ładunek wybuchowy w wynajmowanym przez nich mieszkaniu. Jeden z terrorystów zginął w potyczce z policją, dwaj pozostali zostali ujęci, jeden z nich został zatrzymany na lotnisku w Malezji. Kobieta, która formalnie wynajmowała mieszkanie, uciekła do Iranu.

Tajne służby kilku krajów szybko połączyły te różne zamachy ze sobą. Znaleziono oficerów Al-Kuds, który wcześniej sprawdzali cele i wynajmowali mieszkania dla zamachowców. Jeden z Irańczyków użył tego samego telefonu w Tbilisi i Bangkoku. SMS-y krążyły między Teheranem, Delhi, Bangkokiem i Tbilisi.

W zeszłym roku jeszcze co najmniej kilka razy policje różnych krajów zatrzymywały znanych członków Al-Kuds prowadzących rozpoznanie celów związanych z Izraelem. Kenijska policja deportowała np. Irańczyka, który robił zdjęcia ambasadom Izraela i Wlk. Brytanii. Mężczyzna pokazał policji schowek na terenie klubu golfowego w Mombasie, gdzie leżało ponad 10 kg materiałów wybuchowych.

Według Levitta procedura stosowana przez Hezbollah i Al-Kuds jest niemal zawsze taka sama - najpierw Irańczycy, często na dyplomatycznym paszporcie, obserwują teren i zbierają informacje o celu, potem Libańczycy, często na paszportach innych krajów (zamachowcy z Burgas używali paszportu m.in. Kanady) dokonują ataku. W lecie ub.r. na Cyprze zatrzymany został np. Libańczyk ze szwedzkim paszportem, który zbierał dane o autobusach z izraelskimi turystami.

"Hezbollah ma kiepskie doświadczenia z przygotowaniem operacji terrorystycznych w tak obcych sobie krajach jak Gruzja czy Tajlandia" - uważa Levitt - "ale Al-Kuds jest zdeterminowane w próbach zemszczenia się za ataki na irański program nuklearny, a więc podobne operacje będą kontynuowane".

Liczne wspólne akcje terrorystyczne opisuje w swym raporcie Matthew Levitt, były szef wydziału analiz wywiadowczych Departamentu Skarbu USA, a dziś analityk Waszyngtońskiego Instytutu Polityki Bliskowschodniej (WINEP).

Bliska współpraca libańskiej Partii Boga oraz Al-Kuds, jednostki irańskich Strażników Rewolucji zajmującej się m.in. atakami na wrogów irańskich ajatollahów, sięga lat 80. Jednak obie grupy rozpoczęły kampanię terroru przeciwko Zachodowi po śmierci czołowego terrorysty Hezbollahu, Imada Mugniji, w zamachu bombowym w 2008 r. Sprawców śmierci Mugniji na ulicy w centrum Damaszku nigdy nie pojmano, ale wiadomo, że terrorysta od lat był poszukiwany przez wiele służb specjalnych na świecie.

Pozostało 86% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1026
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022