Reklama
Rozwiń
Reklama

Winny Wikileaks

Bradley Manning, żołnierz oskarżony o wyciek tajnych informacji, które ujawniono później na portalu Wikileaks przyznał się do 10 lżejszych zarzutów, jakie mu postawiono. Grozi mu za to 20 lat więzienia

Aktualizacja: 28.02.2013 18:21 Publikacja: 28.02.2013 18:14

Do najcięższych zarzutów, takich jak szpiegostwo czy pomoc wrogom Ameryki, które zagrożone są dożywociem, starszy szeregowy się nie przyznał. Będzie za to sądzony najpewniej w czerwcu.

Reklama
Reklama

25-latek wziął na siebie m.in. „świadome, celowe i dobrowolne" przekazanie dokumentów oraz „nieprawne posiadanie i rozpowszechnianie" ich.

Po tym, jak adwokat Manninga przekazał sądowi jego przyznanie się do winy, szeregowy poprosił o możliwość odczytania oświadczenia. Zaapelował w nim m.in. o publiczną debatę na temat wojen, jakie toczy Ameryka.

Poprzednio, gdy Manning zabrał głos przed sądem, opowiadał m.in. o tym, jak był traktowany po aresztowaniu oraz przez 9 miesięcy 23 godziny na dobę był przetrzymywany w niewielkiej celi w ściśle strzeżonym więzieniu Quantico w Wirginii.

Zdaniem adwokatów Manning cierpi na zaburzenia psychiczne i armia nie powinna była wysyłać go do Iraku ani zapewniać dostępu do tajnych materiałów, który uzyskał, stacjonując tam jako młodszy analityk wywiadu od końca 2009 roku do połowy 2010 roku.

Reklama
Reklama

W trakcie dochodzenia wojskowi prokuratorzy uzyskali dowody, że szeregowy ściągnął i przekazał drogą elektroniczną portalowi Wikileaks pół miliona zastrzeżonych raportów bojowych z Iraku i Afganistanu, setki tysięcy depesz dyplomatycznych oraz zapis wideo ataku śmigłowca z 2007 r, który później portal Wikileaks rozpowszechnił z tytułem „Uboczne zabójstwo".

Według obrony Manning był gejem, głęboko dręczonym problemami identyfikacji płciowej w czasie, gdy jawni homoseksualiści nie mogli jeszcze służyć w siłach zbrojnych USA. Jego gwałtowne wybuchy w trakcie służby w Iraku powinny być sygnałem ostrzegawczym, by nie dawać mu dostępu do tajnych materiałów.

Jak zaznaczają adwokaci, zabezpieczenie wojskowych komputerów było niedostateczne, a opublikowane przez demaskatorski portal materiały nie stwarzały zagrożenia dla bezpieczeństwa narodowego albo zagrożenie to było niewielkie.

Do najcięższych zarzutów, takich jak szpiegostwo czy pomoc wrogom Ameryki, które zagrożone są dożywociem, starszy szeregowy się nie przyznał. Będzie za to sądzony najpewniej w czerwcu.

25-latek wziął na siebie m.in. „świadome, celowe i dobrowolne" przekazanie dokumentów oraz „nieprawne posiadanie i rozpowszechnianie" ich.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Reklama
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1368
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1367
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1366
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1365
Materiał Promocyjny
Jak budować strategię cyberodporności
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1364
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama