Tym razem banki zapłacą za swoje grzechy

Cypr. Plan narzucony przez Unię oznacza, że Nikozja przestanie istnieć jako ośrodek finansowy. Żaden inwestor Cypryjczykom już nie zaufa

Publikacja: 23.03.2013 00:01

Red

Cypryjski parlament przyjął w nocy z piątku na sobotę pakiet ustaw, które pozwolą na radykalną restrukturyzację sektora bankowego i obciążenie kosztami uratowania kraju przed bankructwem tych właścicieli kont, którzy zgromadzili ponad 100 tysięcy euro. Jeszcze we wtorek żaden z 56 deputowanych nie głosował za planem zakładającym takie opodatkowanie. Pod naciskiem Brukseli parlament wprowadził także kontrole przepływów kapitałowych. To pozwoli rządowi ograniczyć wielkość funduszy, jakie Cypryjczycy mogą wyciągnąć z banków, oraz skalę przelewów zagranicznych. Deputowani utworzyli także „fundusz narodowy", który dzięki przekazanym mu aktywom państwa także ma wziąć udział w finansowaniu ratunku kraju przed bankructwem.

W chwili zamykania tego numeru „Rz" nie były jeszcze znane szczegóły kluczowego warunku pomocy, jaki stawiała Bruksela: obciążenia właścicieli kont.

Kluczowym warunkiem Niemiec jest jednak opodatkowanie właścicieli kont bankowych. Jedna z wersji tego projektu, opisana przez agencję Bloomberga, zakłada, że dwie największe instytucje finansowe kraju, Bank of Cyprus i Laiki, utworzą wspólnie dwa zupełnie nowe banki, „dobry" i „zły".

Pierwszy zasilą wkłady do 100 tysięcy euro, których wypłata, zgodnie z prawem obowiązującym w Unii, będzie w 100 procentach gwarantowana. Jednak większe konta zostaną przelane do „złego banku" i zamrożone do czasu, gdy aktywa tej instytucji znajdą prywatnych nabywców. Na takiej operacji właściciele lokat mogą zdaniem Bloomberga stracić nawet 40 procent swoich oszczędności.

Inne rozwiązanie, ujawnione przez agencję Reuters, przewiduje bezpośrednie opodatkowanie właścicieli lokat większych niż 100 tys. euro, i to w wysokości dochodzącej nawet do 20 proc.

Cypryjczycy do końca robili wszystko, aby uniknąć takiego rozwiązania. Piątkowa sesja parlamentu, na której miał zostać zatwierdzony plan ratunkowy, została przesunięta aż o 12 godzin. W tym czasie trwały dramatyczne rozmowy miedzy cypryjskim rządem a „trojką", czyli przedstawicielami Komisji Europejskiej, Europejskiego Banku Centralnego (EBC) i Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW). Deputowani musieli jednak ulec, bo kraj znalazł się pod niezwykłą presją zarówno ze strony Unii, jak i Kremla. EBC zapowiedział bowiem, że jeśli do poniedziałku Nikozja nie podpisze porozumienia z UE i MFW w sprawie planu ratunkowego, to bank centralny strefy euro wstrzyma kredytowanie cypryjskich banków. To oznaczałoby bankructwo kraju i jego wyjście ze strefy euro.

Jeszcze w czwartek Cypryjczycy mieli nadzieję, że z tarapatów wyrwie ich Kreml. Jednak w piątek rano z kwitkiem wrócił z Moskwy cypryjski minister finansów Michalis Sarris. Rosjanie nie zgodzili się na udzielenie wartej kilka miliardów euro, kolejnej pożyczki w zamian za dostęp do pokładów gazu. Ich zdaniem trudno jest oszacować wartość złóż. Nie ma też pewności, czy część z nich nie należy do Tureckiej Republiki Północnego Cypru. Ponadto sama Bruksela ostrzegła Nikozję, że jeśli zaciągnie nową pożyczkę od Rosjan, to wsparcia od Unii nie dostanie, bo wówczas dług Cypru urośnie do rozmiarów, których nie da się spłacić.

W tej sytuacji w piątek rano Cypryjczycy podjęli jeszcze jedną próbę opracowania planu B, który oszczędzi właścicieli kont bankowych. Chcieli znaleźć środki (5,8 mld euro) na współfinansowanie planu ratunkowego (łącznie 16 mld euro, z czego 10 mld od Unii) poprzez utworzenie funduszu, na który składałyby się oszczędności zgromadzone na poczet przyszłych emerytur, a także te aktywa państwa, które dałyby się szybko upłynnić. Jednak Berlin uznał, że to nie wystarczy.

– Przejęcie funduszy emerytalnych to z punktu widzenia społecznego jeszcze bardziej drastyczny krok niż opodatkowanie właścicieli skromnych wkładów bankowych – uznał rzecznik niemieckiego rządu Steffen Seiber.

– Niemcy przyjęły pryncypialne stanowisko wobec Cypru z kilku powodów. Po pierwsze nie chcą, aby w Unii nadal funkcjonował kraj, który jest rajem podatkowym dla szemranych, głównie rosyjskich, inwestorów. Kanclerz Angela Merkel uważa za niemoralne, aby europejscy podatnicy samodzielnie ratowali ich skórę. W szczególności nie chce, aby powstało takie wrażenie przed wyborami do Bundestagu we wrześniu.

Po wtóre Berlin może tu zagrać pokerowo, bo bankructwo wyspy miałoby relatywnie niewielkie skutki dla strefy euro, skoro gospodarka wyspy stanowi ledwie 0,2 proc. gospodarki unii walutowej wobec 2 proc. dla Grecji. Wreszcie ustąpienie wobec żądań małego Cypru oznaczałoby, że Bruksela nie będzie miała w przyszłości żadnego pola manewru w rozmowach ze znacznie większymi partnerami jak Hiszpania, której banki też są w złym stanie. A to zagrażałoby samemu istnieniu eurolandu – tłumaczy „Rz" Nicolas Veron, główny ekonomista Instytutu Bruegla w Brukseli.

Wyjście naprzeciw rosyjskim żądaniom stworzyłoby także niebezpieczny precedens na przyszłość. Eksperci European Council on Foreign Relations już kilka lat temu ostrzegali, że Cypr jest koniem trojańskim Rosji w UE.

Jednak władze w Nikozji obawiają się, że warunki, jakie stawia Unia, a przede wszystkim Niemcy, oznaczają koniec dotychczasowego modelu rozwoju wyspy opartego w ogromnym stopniu na usługach finansowych. A nie bardzo wiedzą, czym go zastąpić.

– Jeśli inwestorzy poniosą tak ogromne straty, to w przyszłości nikt nie zechce lokować swoich oszczędności na Cyprze – potwierdza Veron.

Dotyczy to w szczególności Rosjan, do których należy przynajmniej 1/3 ocenianych na około 70 mld euro wkładów zgromadzonych przez cypryjskie banki. Premier Dmitrij Miedwiediew dał już zresztą w czwartek wyraz swojemu niezadowoleniu wobec Unii podczas spotkania z szefem Komisji Europejskiej Jose Manuelem Barroso: dziennikarze zauważyli, jak ostentacyjnie bawi się iPadem, zamiast słuchać przemówienia Portugalczyka.

– Uważamy, że wszelkie decyzje powinny być dyskutowane przy udziale partnerów międzynarodowych. Działania, które ostatecznie wybrano, to nic innego jak konfiskata – tłumaczył w wywiadzie dla „Rz" szef rosyjskiego rządu. Zagroził także wypowiedzeniem umowy z Cyprem o unikaniu podwójnego opodatkowania.

Dzięki niezwykle korzystnym warunkom podatkowym banki cypryjskie przyciągnęły ogromne fundusze z zagranicy, w szczególności z Rosji. Okazało się, że wartość aktywów cypryjskich banków jest aż siedmiokrotnie większa niż dochód narodowy kraju. Jednak znaczna część tych środków została źle zainwestowana: w greckie obligacje, a także nieruchomości, których wartość się załamała. Teraz na ratowanie cypryjskich banków potrzeba przynajmniej 10 mld euro. A takich środków malutki Cypr nie ma.

W tej sytuacji Nikozja uległa żądaniom Niemiec, bo zdaniem ekspertów wyjście ze strefy euro miałoby katastrofalne skutki dla cypryjskiej gospodarki. Przywrócony funt cypryjski straciłby przynajmniej 30–40 proc. wartości, powodując lawinę bankructw firm i ogromne bezrobocie.

Cypryjski parlament przyjął w nocy z piątku na sobotę pakiet ustaw, które pozwolą na radykalną restrukturyzację sektora bankowego i obciążenie kosztami uratowania kraju przed bankructwem tych właścicieli kont, którzy zgromadzili ponad 100 tysięcy euro. Jeszcze we wtorek żaden z 56 deputowanych nie głosował za planem zakładającym takie opodatkowanie. Pod naciskiem Brukseli parlament wprowadził także kontrole przepływów kapitałowych. To pozwoli rządowi ograniczyć wielkość funduszy, jakie Cypryjczycy mogą wyciągnąć z banków, oraz skalę przelewów zagranicznych. Deputowani utworzyli także „fundusz narodowy", który dzięki przekazanym mu aktywom państwa także ma wziąć udział w finansowaniu ratunku kraju przed bankructwem.

Pozostało 90% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1017