Władimir Putin został najpopularniejszym politykiem w Mołdawii. Ufa mu aż 74 proc. mieszkańców tego kraju. W Rosji poparcie dla prezydenta sięga 47 proc. W starciu sondażowym z gospodarzem Kremla mołdawski prezydent Nicolae Timofti odniósł druzgocąca porażkę. Ufa mu zaledwie 0,6 proc. rodaków.
Popularnością w Mołdawii cieszą się także kanclerz Niemiec Angela Merkel (49 proc. poparcia) oraz amerykański prezydent Barack Obama (47 proc.).
Mieszkańcy Mołdawii chętnie stawiają na przywódców zagranicznych. Co się zaś tyczy ojczystych polityków, wolą takich, którzy nie są przy władzy. Lider komunistów Władimir Woronin jest osiemnaście razy bardziej popularny od prezydenta Timoftiego. Co dziewiąty mieszkaniec Mołdawii ufa zdymisjonowanemu niedawno premierowi Vladowi Filatowi.
– Brak zaufania do ojczystych przywódców wynika z kryzysu politycznego, który ciągnie się w naszym kraju od 2009 roku – tłumaczy Arkadij Barbarosie, szef Instytutu Polityki Społecznej w Kiszyniowie, który zlecił sondaż. – Do patu wówczas doprowadziła dymisją ówczesnego prezydenta Władimira Woronina. Przez kilka lat mołdawski parlament nie był w stanie wybrać nowego głowę państwa. Dwukrotnie zatem był rozwiązywany. Kryzys zaostrzył się na początku tego roku, kiedy doszło do dymisji prozachodniego rządu Filata i podziałów w koalicji rządzącej Sojusz dla Integracji Europejskiej - zaznaczył Barbarosie.
Mołdawia jest państwem byłego ZSRR, aspirującym do członkostwa w Unii Europejskiej. Władze w Kiszyniowie negocjowały z Brukselą umowę o stowarzyszeniu z UE. Unijni negocjatorzy prognozowali, że parafowanie umowy mogłoby nastąpić podczas szczytu państw Partnerstwa Wschodniego w Wilnie w listopadzie.