Liczba wystąpień antysemickich jak i przeciwko ludności romskiej wzrosła w ostatnich latach dramatycznie, a autorami niektórych z nich są liderzy partii premiera rządu — oświadczył przed niedzielnym kongresem szef WJC Ronald Lauder. Troska o losy społeczności żydowskiej Węgier skłoniła przywódców organizacji żydowskiej działającej w ponad stu krajach świata do zwołania swego kolejnego kongresu w stolicy Węgier. Do tej pory spotkania takie odbywały się najczęściej w Jerozolimie.
Premier Viktor Orban wygłosi przemówienie w którym, jak już wcześniej informowali jego przedstawiciele, zdystansuje się zdecydowanie od wszelkich zarzutów o antysemityzm. Wyjaśni też zebranym pięciuset przedstawicielom społeczności żydowskiej jaka jest linia postępowania jego rządu. Szef węgierskiej dyplomacji Janos Martonyi wyjaśniał już kilka dni temu, że " pan Lauder doświadczy w Budapeszcie czegoś zupełnie przeciwnego".
Na Węgrzech mieszka obecnie ok. 100 tys. Żydów. Jest to jedno z największych skupisk ludności żydowskiej w Europie. Powstają nowe synagogi i kwitnie życie religijne. Jednak jak wynika z licznych badań socjologicznych w kraju narasta od lat antysemityzm i szerzą się poglądy rasistowskie co wywołuje zaniepokojenie zwłaszcza organizacji żydowskich. W jednym z opracowań, Andrasa Kovacsa z Uniwersytetu Środkowoeuropejskiego w Budapeszcie, przeczytać można, iż w 2011 roku 24 proc. ludności Węgier prezentowało poglądy antysemickie podczas gdy dwadzieścia lat wcześniej miało je 10-15 proc. Węgrów.
Nie kryje takich poglądów ugrupowanie skrajnej prawicy Jobbik. Partia ta ma 43 miejsca w 385 osobowym parlamencie i w ostatnich wyborach zdobyła 17 proc. głosów. Wszystko wskazuje na to, że w przyszłym roku powtórzy swój sukces. — Umacnianie się Jobbiku jest jedynie symptomem. Większym problemem jest, że pół miliona ludzi wspiera ekstremalną prawicę — twierdzi Peter Feldmajer, szef federacji żydowskich wspólnot na Węgrzech. Redaktor naczelny żydowskiego pisma "Szombat" Janos Gado zwraca uwagę, że politycy partii Viktora Orbana oskarżają często zagraniczny kapitał o to, że działa na szkodę Węgier co z kolei zwolennicy ekstremalnej prawicy interpretują jako „konieczność obrony Węgier przed Żydami".
Premier Orban czyni wiele walcząc z antysemityzm w swym kraju. Osobiście wpłynął na decyzję zakazującą przeprowadzenie demonstracji na dzień przez rozpoczęciem kongresu WJC przed jedną z synagog Budapesztu. Chcieli ją zorganizować członkowie skrajnie prawicowego klubu motocyklowego pod hasłem: „Dodaj gazu". Nie była to pierwsza interwencja premiera tego rodzaju.