Choć decyzja profesora wywołała na świecie spore poruszenie, dotąd uczony nie wydał oświadczenia. Hawking miał przemawiać podczas konferencji zorganizowanej przez prezydenta Izraela Szymona Peresa w ramach obchodów jego 90. urodzin. Nazwisko Brytyjczyka po cichu spadło jednak z listy uczestników.
„To jego niezależna decyzja o respektowaniu bojkotu, oparta na jego wiedzy o Palestynie i na jednomyślnych radach jego środowiska akademickiego" – podał na stronie internetowej Brytyjski Komitet do spraw Uniwersytetów Palestyny.
Uniwersytet Cambridge, na którym pracuje 71-letni profesor, potwierdził, że zaaprobował on to oświadczenie. Organizatorzy konferencji uznali decyzję Hawkinga za „skandaliczną i nieprzystającą do otwartego, demokratycznego dialogu". W Izraelu pojawiły się komentarze, że ciężko chory naukowiec podupadł też na zdrowiu psychicznym.
Kampania Bojkot, Wycofanie Inwestycji i Sankcje (BDS), do której dołączył Hawking, inspirowana jest walką z apartheidem w RPA i trwa od ośmiu lat. Jej głównym celem jest doprowadzenie do zakończenia izraelskiej okupacji terytoriów palestyńskich. Uczestnicy kampanii namawiają inwestorów do wycofania się z Zachodniego Brzegu oraz przekonują do kulturalnej, naukowej, gospodarczej i wojskowej izolacji Izraela. Dotąd brali w niej udział głównie artyści i choć o akcji bywało głośno, dopiero odkąd zaczęli włączać się naukowcy i dyskretnie popierają ją rządy kolejnych państw, może stać się dotkliwa.
Głośne pięknoduchy
Bruce Willis i Jean-Claude van Damme mieli uczestniczyć w premierze filmu „Niezniszczalni 2" w Tel Awiwie, ale nie przyjechali. Koncert w Izraelu odwołała słynna wokalistka jazzowa Cassandra Wilson, dołączając do takich gwiazd jak Lenny Kravitz, Carlos Santana czy Macy Gray. Roger Waters z Pink Floyd, wzywając do udziału w kampanii BDS, opowiadał o wrażeniu, jakie zrobił na nim mur zabezpieczający Izraelczyków przed atakami terrorystycznymi. Napisał na nim słowa ze swej piosenki „We don't need no thought control" (nie potrzebujemy kontroli nad myślami). Odwołał koncert w Tel Awiwie i wystąpił w Newe Szalom, wsi założonej przez Żydów i Arabów. „Koncert w Tel Awiwie byłby jak gra w piłkę w drużynie policji Johannesburga zaraz po masakrze w Sharpeville w 1960 r." – oświadczył.