Grecja nie chce już oszczędzać

Zbankrutowany kraj wychodzi z dołka i domaga się złagodzenia warunków pomocy.

Publikacja: 06.06.2013 03:49

Nauczyciele, których obowiązuje zakaz strajków, demonstrują w imię solidarności przeciwko redukcjom

Nauczyciele, których obowiązuje zakaz strajków, demonstrują w imię solidarności przeciwko redukcjom w sferze budżetowej.

Foto: AP

Musimy uniknąć szkód w sezonie turystycznym w wyniku redukcji zatrudniania w sektorze publicznymi – mówi premier Antonis Samaras i zamierza na najbliższym spotkaniu z wierzycielami Grecji przekonać ich o konieczności pozostawienia na stanowiskach tysięcy urzędników państwowych.

A to dlatego, że Grecja wraca do łask turystów i staje się jednym z głównych celów wypoczynku Europejczyków. Sektor turystyczny to 15 proc. greckiego PKB. Ocenia się, że tego lata turyści pozostawią w Grecji 1,5–2 mld euro. Miliony turystów należy dobrze obsłużyć, co w warunkach planowanej redukcji zatrudnienia nie byłoby możliwe.

Inny kraj

Co więcej, premier udowadnia, że należy obniżyć z 23 proc. do 13 proc. podatek VAT w gastronomii. Dla wierzycieli Grecji, tzw. trojki, czyli Europejskiego Banku Centralnego, UE oraz Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW), brzmi to jak ultimatum. Program redukcji zatrudnienia w administracji o 20 tys. osób do końca przyszłego roku został zapisany w porozumieniu uruchamiającym obecny pakiet pomocowy. Jego rozsznurowanie grozi zachwianiem całej struktury finansowania Grecji.

Przy tym dla nikogo nie ulega wątpliwości, że Grecja jest już innym krajem niż jeszcze przed rokiem. Ma w miarę sprawnie funkcjonujący rząd i odbija się powoli od gospodarczego dna.

Globalne fundusze inwestycyjne sięgają ochoczo po greckie aktywa. Greckie firmy budowlane ruszają w tym roku z budową dróg finansowanych przez UE, co powinno stworzyć 30 tys. miejsc pracy. Przy 1,3 mln bezrobotnych to niewiele, ale w szóstym roku kryzysu takie wiadomości brzmią nad wyraz optymistycznie. Tym bardziej że w tym roku Grecja zanotuje zapewne niewielką nadwyżkę budżetową. Chodzi o tzw. nadwyżkę pierwotną tzn. bez kosztów spłaty kredytów, która ma wynieść 0,5 proc. PKB. W przyszłym roku gospodarka ma wzrosnąć nawet o 2 proc.

Takie dane skłoniły premiera Samarasa do wygłoszenia niedawno w Pekinie znamiennego zdania: „Zapraszamy wszystkich do udziału w sukcesie Grecji". Wierzyciele Grecji przecierali oczy ze zdumienia, ale nikt nie jest w stanie zanegować jej postępu w wychodzeniu z bagna.

Droga daleka

Jednak do momentu, gdy Grecja stanie na nogach, jest jeszcze daleko. Mało kto jest zdania, że uda jej się wykaraskać o własnych siłach. – Nie ma najmniejszej wątpliwości, że konieczny będzie jeszcze jeden hair cut, czyli darowanie części greckich długów – przekonuje „Rz" prof. Dirk Mayer z uniwersytetu w Hamburgu. Tym razem w grę wchodzi redukcja części długu publicznego, tak jak dokonano już wcześniej redukcji o połowę wierzytelności prywatnych wierzycieli Grecji na sumę ponad 100 mld euro. Bez tego Grecja nie ma szans na wyjście na prostą.

Decydujące znaczenie ma jednak polityka rządu w Atenach. Ma on wiele problemów społecznych i gospodarczych, jeżeli przypomnieć, że bezrobocie sięga niemal 30 proc., a wśród młodzieży jest dwa razy wyższe. Jak wynika z niedawnych badań uniwersytetu w Salonikach, od 2010 roku opuściło kraj 12 tys. lekarzy, inżynierów, techników i chemików w poszukiwaniu pracy. Wielu z nich dołączy do greckiej diaspory na świecie już na zawsze.

Kłopoty Samarasa

Na razie jednak premier Samaras  ma poważny problem z jednym z partnerów koalicji rządowej, ugrupowaniem Dimar. Grozi ono zerwaniem koalicji w sytuacji, gdyby miał zostać zrealizowany program redukcji pracowników sfery budżetowej. Nowe wybory grożą katastrofą. Rosną w siłę ugrupowania ekstremalne, jak ksenofobiczny „Złoty Świt", którego zwolennicy atakują cudzoziemskich pracowników w Grecji i skandują w parlamencie „Heil Hitler".Zresztą nie tylko oni, także członkowie SYRIZY, czyli koalicji radykalnych sił lewicowych posłużyli się Hitlerem w czasie jednej z debat.

„Złoty Świt" zdobył w ubiegłorocznych wyborach prawie 8 proc. głosów. Dzisiaj mógłby liczyć na prawie 11 proc. Natomiast SYRIZA ma już prawie takie samo poparcie jak Nowa Demokracja Antonisa Samarasa.

Opozycja atakuje rząd, domagając się, aby powstał z kolan przed wierzycielami i zaprzestał polityki bezwzględnych cięć i oszczędności. Jak wynika z badań amerykańskiego instytutu PEW, dwie trzecie Greków straciło już zaufanie do UE, a trzy czwarte jest zdania, że Samaras nie radzi sobie z kryzysem.

Premier nie ma wyjścia i zamierza przekonać trojkę o konieczności koncesji. Nie mają przy tym znaczenia argumenty przytoczone właśnie przez konserwatywny dziennik „Kathimerini". Wynika z nich, że utrzymanie armii urzędników kosztuje budżet Grecji 13,7 mld euro, co stanowi 7 proc. PKB, o 2–3 punkty procentowe więcej niż średnia UE. Grecji na to nie stać ani teraz, ani nie było stać w przeszłości. Nie ulega wątpliwości, że rozbuchana administracja jest nadal jedną z przyczyn greckiej choroby. A także związana z tym zjawiskiem korupcja. Co ciekawe, do tej pory za korupcję zwolniono ze służby państwowej zaledwie 99 osób.

Musimy uniknąć szkód w sezonie turystycznym w wyniku redukcji zatrudniania w sektorze publicznymi – mówi premier Antonis Samaras i zamierza na najbliższym spotkaniu z wierzycielami Grecji przekonać ich o konieczności pozostawienia na stanowiskach tysięcy urzędników państwowych.

A to dlatego, że Grecja wraca do łask turystów i staje się jednym z głównych celów wypoczynku Europejczyków. Sektor turystyczny to 15 proc. greckiego PKB. Ocenia się, że tego lata turyści pozostawią w Grecji 1,5–2 mld euro. Miliony turystów należy dobrze obsłużyć, co w warunkach planowanej redukcji zatrudnienia nie byłoby możliwe.

Pozostało 87% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1015
Materiał Promocyjny
Transformacja w miastach wymaga współpracy samorządu z biznesem i nauką
Świat
Incydent na Morzu Bałtyckim. Załoga rosyjskiego statku wystrzeliła racę w stronę śmigłowca Bundeswehry
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1014
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1013
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1011
Walka o Klimat
„Rzeczpospolita” nagrodziła zasłużonych dla środowiska