Upadek ZSRR spowodował masową emigrację obywateli byłych republik radzieckich do Rosji. Według Banku Światowego Rosja zajmuje drugie miejsce w świecie po Stanach Zjednoczonych pod względem liczby zarejestrowanych imigrantów. Federalna Służba Migracyjna informuje, że na terytorium Rosji legalnie przebywa ok. 2 mln przybyszów z innych krajów, według rosyjskich ekspertów liczba tzw. nielegałów wynosi ponad 10 mln.
Przyczyną tych statystyk są nie tylko skryminalizowane moskiewskie targowiska, gdzie zatrudnia się swoich rodaków, lecz również powszechna rosyjska korupcja, która sprawia, że organy ścigania biernie się temu przyglądają. Spowodowało to poważny konflikt etniczny między rodowitymi moskwianami a tymi, którzy do stolicy przyjechali za chlebem.
Bazarowe wojny
Multikulturowe społeczeństwo rosyjskie składa się z ponad 100 różnych narodowości, wśród których Rosjanie mają zdecydowaną przewagę etniczną. Rosyjskie władze deklarowały przez lata, że prowadzą politykę otwartych drzwi, co spowodowało exodus mieszkańców Kaukazu i Azji Środkowej na terytorium Rosji. Zmonopolizowali oni handel owocami na rosyjskich bazarach, które przekształciły się w prawdziwe skupiska imigrantów, często nielegalnych.
Rosyjskie media, informując o „skryminalizowanych bazarach" i „przestępstwach popełnionych przez przybyszów", utrwaliły stereotyp imigranta złodzieja. Spowodowało to aktywizację środowisk nacjonalistycznych, które zapełniają sieć rasistowskimi treściami w rodzaju „Rosja dla Rosjan" czy „Moskwa dla moskwian". Na jednym z ich filmów widać, jak dziesięciu umięśnionych osiłków publicznie znęca się nad obcokrajowcem z Azji Środkowej. Mężczyźni na oczach gapiów brutalnie biją swoją ofiarę, po czym palą jej paszport.
Podobne sytuacje stały się dla mieszkańców Moskwy codziennością. Od dawna zresztą określają oni przybyszów ze Wschodu czarnuchami. Zjawisko to socjologowie określają mianem „ukrytego nacjonalizmu", który przekształcił się w otwarty konflikt etniczny. Przykładem tego są częste masowe bójki między Rosjanami a mieszkańcami Kaukazu. Nagrania tych wydarzeń zdobywają w rosyjskiej przestrzeni internetowej setki zwolenników.