Tymczasem na londyńskim Heathrow brytyjskie władze zatrzymały na kilka godzin Brazylijczyka Davida Mirandę, życiowego partnera dziennikarza Glenna Greenwalda, który wielokrotnie rozmawiał ze Snowdenem i otrzymał od niego 15–20 tys. dokumentów NSA.
Według rzecznika British Metropolitan Police, Mirandę zwolniono po dziewięciu godzinach przesłuchań. Nie jest jasny cel zatrzymania, oficjalnie władze powołały się na obowiązujące w Wielkiej Brytanii prawo antyterrorystyczne.
Snowden przekazał dziennikarzom kolejny raport, tym razem z wewnętrznego audytu NSA z maja 2012 roku. Wynika z niego, że w 2011 roku służby wywiadowcze aż w 2776 przypadkach łamały prawo mające chronić prywatność obywateli. W większości przypadków (1904) chodziło o podsłuch cudzoziemców wjeżdżających do Stanów Zjednoczonych.
Amerykańskie prawo wymaga zgody sądu na tego rodzaju działalność na terytorium USA, choć poza jego granicami ten wymóg nie obowiązuje. Jednak w ponad 800 sprawach chodziło także o gromadzenie danych o bilingach i aktywności internetowej samych Amerykanów.
Według dokumentu zbierano dane o ich e-mailach i innych środkach komunikacji bez zgody sądu. Dokument wspomina także o instrukcji dla pracowników NSA, aby ci ograniczali informacje dostarczane Foreign Intelligence Surveillance Court, tajnemu sądowi, rozpatrującemu wnioski wywiadu o objęcie wskazanych osób inwigilacją.