Próba przed umową z USA

UE i Kanada tworzą strefę wspólnego handlu. Porozumienie jest nawet bardziej ambitne niż NAFTA.

Publikacja: 21.10.2013 02:29

Premier Kanady Stephen Harper i szef Komisji Europejskiej JoséBarroso w piątek w Brukseli

Premier Kanady Stephen Harper i szef Komisji Europejskiej JoséBarroso w piątek w Brukseli

Foto: AP

Korespondencja z Brukseli

– To największe porozumienie, jakie kiedykolwiek zawarliśmy – powiedział kanadyjski premier Stephen Harper w ostatni piątek w Brukseli, dokąd przyjechał na rozmowy z Komisją Europejską negocjującą umowy handlowe w imieniu 28 państw UE. Polityczne błogosławieństwo Harpera i szefa KE Jose Barroso było potrzebne dla usunięcia ostatnich negocjacyjnych przeszkód i ogłoszenia sukcesu. Teraz nad dokumentami pochylą się jeszcze eksperci i ustalą wszystkie szczegóły techniczne.

Harper może mówić o wielkim wydarzeniu, bo porozumienie z UE jest wyjątkowo bogate. Co prawda kanadyjskie obroty handlowe z krajami NAFTA, czyli USA i Meksykiem, są dziesięciokrotnie większe niż z UE. Ale układ z Europą (CETA) obejmuje znacznie więcej niż tylko zniesienie 98 procent istniejących obecnie ceł na towary. NAFTA między USA i Kanadą została zawarta w 1988 roku, Meksyk dołączył w 1993 roku.

25 lat od powstania tego bloku handlowego świat wygląda nieco inaczej. Dlatego CETA stanowi nowocześniejszy typ porozumienia, które odzwierciedla coraz bardziej skomplikowane relacje gospodarcze i rosnące zyski z wymiany innego typu. – CETA jest układem modelowym, na miarę XXI wieku – komentował José Barroso.

Porozumienie UE–Kanada dopuszcza np. firmy europejskie do kanadyjskiego rynku zamówień publicznych i odwrotnie. Są co prawda limity i nieznane jeszcze do końca wyjątki, ale co do zasady każdy większy przetarg – np. na budowę metra, drogi, oczyszczalni – na poziomie prowincjonalnym i miejskim musi być otwarty dla firm europejskich. CETA, w przeciwieństwie do NAFTA, obejmuje też usługi finansowe. Ponadto umowa ułatwia fuzje i przejęcia firm. W mocy pozostaną jedynie kanadyjskie ograniczenia dla transakcji tego typu w liniach lotniczych, sektorze telekomunikacyjnym oraz w dziedzinie kultury. W dokumentach znalazły się również ustalenia dotyczące lepszej ochrony patentowej dla europejskich leków na kanadyjskim rynku. Wreszcie porozumienie przewiduje zniesienie restrykcji zawodowych. Szczegóły wzajemnego uznawania świadectw zawodowych mają być ustalone pomiędzy odpowiednimi kanadyjskimi i europejskimi organizacjami, ale wiadomo już, że architekci i inżynierowie są bliscy takiego porozumienia.

Negocjacje UE–Kanada trwały od 2009 roku i po drodze było sporo problemów. Uproszczony opis porozumienia mówi o transakcji: europejskie sery za kanadyjskie mięso. Rzeczywiście europejskie sery uzyskają bezcłowy dostęp do kanadyjskiego rynku (w kontyngencie 30 tys. ton rocznie), co może spowodować straty tamtejszych producentów.

Rząd federalny już jednak obiecał odszkodowania dla pokrzywdzonych w ten sposób rolników i producentów z prowincji Ontario i Quebec. Odszkodowań nie dostaną natomiast producenci wina, zlokalizowani głównie w prowincji Ontario, których zyski mogą spaść w wyniku otwarcia rynku na europejską konkurencję. W zamian za te ustępstwa na dodatkowe zyski mogą liczyć kanadyjscy producenci wieprzowiny (pierwszy eksporter świata) i wołowiny (siódmy eksporter świata). Zniesione zostaną też cła na ważny dla Kanady eksport pszenicy (drugi eksporter świata), rzepaku (pierwszy eksporter świata) i owsa. Porozumienie otwiera rynek dla bezcłowego handlu samochodami. To może zwiększyć zainteresowanie Kanadyjczyków zakupami luksusowych europejskich aut.

Barroso i Harper mówili, że porozumienie jest korzystne zarówno dla Europy, jak i Kanady. Jednak po drugiej stronie Atlantyku widać mniej entuzjazmu. Harper jest krytykowany za poświęcenie kanadyjskich producentów sera, za dopuszczenie europejskich samochodów, za wystawienie kanadyjskich firm na europejską konkurencją w przetargach publicznych, wreszcie za sięgający 2 mld dolarów rocznie rachunek za zwiększone ceny leków w wyniku ustępstw patentowych na rzecz europejskich koncernów farmaceutycznych.

Bruksela szacuje, że porozumienie zwiększy wzajemne obroty handlowe między dwoma obszarami o 23 procent, do poziomu 25,7 mld euro rocznie. Wejście w życie umowy wymaga jeszcze ratyfikacji w 28 parlamentach narodowych UE, a także akceptacji rządów kanadyjskich prowincji. Może to zająć około dwóch lat. Umowa z Kanadą jest uważnie analizowana ze względu na rozpoczęte właśnie negocjacje handlowe z USA. Bo ich celem jest także stworzenie strefy nie tylko wolnego handlu towarami, ale też w zakresie usług, przetargów publicznych, własności intelektualnej itp.

Unię łączą obecnie porozumienia o liberalizacji handlu z 45 krajami świata. W toku są negocjacje z grupą kolejnych około 80. Nie oznacza to jednak, że toczy się równolegle 80 procesów negocjacyjnych. W większości wypadków UE negocjuje z istniejącymi już regionalnymi blokami handlowymi, np. z azjatyckim ASEAN.

Korespondencja z Brukseli

– To największe porozumienie, jakie kiedykolwiek zawarliśmy – powiedział kanadyjski premier Stephen Harper w ostatni piątek w Brukseli, dokąd przyjechał na rozmowy z Komisją Europejską negocjującą umowy handlowe w imieniu 28 państw UE. Polityczne błogosławieństwo Harpera i szefa KE Jose Barroso było potrzebne dla usunięcia ostatnich negocjacyjnych przeszkód i ogłoszenia sukcesu. Teraz nad dokumentami pochylą się jeszcze eksperci i ustalą wszystkie szczegóły techniczne.

Pozostało 89% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021