W 1931 roku grupa dziewięciu czarnoskórych nastolatków podróżowała pociągiem w poszukiwaniu pracy. Podczas podróży wybuchła bójka. Pociąg zatrzymał się w miejscowości Scottsboro w stanie Alabama, gdzie chłopców, w wieku od 13 do 19 lat, aresztowano.
Zostali oni oskarżeni o gwałt przez dwie podróżujące tym samym pociągiem kobiety, najprawdopodobniej z obawy przed posądzeniem o prostytucję.
Podczas procesu ława przysięgłych złożona wyłącznie z białych uznała nastolatków za winnych i wszystkich prócz jednego skazała na karę śmierci. Kary jednak nie wykonano, ale zamieniono na wieloletnie więzienie.
Pięciu z oskarżonych zwolniono z więzienia w 1937 roku po ponownym procesie i wycofaniu przeciw nim zarzutów przez jedną z kobiet. Szóstego ułaskawiono w 1976 roku. Pozostałych trzech - Haywooda Pattersona, Charlesa Weemsa i Andy'ego Wrighta - dziś uznano pośmiertnie za niewinnych. Ostatni z "chłopców ze Scottsboro" nie żyje od 1989 roku. Do 2010 roku w amerykańskim prawie nie istniała możliwość pośmiertnego uniewinnienia.
- Chłopcy ze Scottsboro wreszcie doczekali się sprawiedliwości- powiedział gubernator Alabamy Robert Bentley.