Pełne stowarzyszenie wstrzymane

Bruksela oferuje Kijowowi pokrętne rozwiązania prawne. Mimo że spełnił warunki porozumienia.

Publikacja: 10.03.2014 22:22

Anna Słojewska ?z Brukseli

Jeszcze w listopadzie 2013 roku Bruksela gotowa była podpisać umowę stowarzyszeniową z Ukrainą, mimo że w Kijowie rezydował znany z niedemokratycznych zachowań prezydent Wiktor Janukowycz. Dziś odmawia takiej oferty władzom, które oficjalnie deklarują kurs na Europę, uwolniły więźniów politycznych i wprowadzają prawo zgodne z europejskimi standardami. A przede wszystkim wypełniły postawione Ukrainie przez UE warunki podpisania umowy stowarzyszeniowej.

– Wyraźnie widać, że niektóre państwa UE nie chcą tej umowy. Stąd próby tworzenia nowych konstrukcji i zaskakująca propozycja oddzielenia części politycznej umowy od handlowej – mówi „Rz" Paweł Kowal, eurodeputowany Polski Razem, szef delegacji ds. Ukrainy w Parlamencie Europejskim. Według niego należy poczekać na szczegóły oferty, żeby stwierdzić, czy rzeczywiście – jak deklaruje Bruksela – jest ona dla Ukrainy korzystna.

O tym, że UE jest niechętna szybkiemu podpisaniu umowy stowarzyszeniowej mimo przejęcia władzy przez proeuropejskie partie pod wodzą premiera Arsenija Jaceniuka, wiadomo już od kilku tygodni. Polska próbowała namówić swoich partnerów w UE do zmiany stanowiska, ale było trudno. Szczególnie, jak dowiaduje się nieoficjalnie „Rz", oporne były Niemcy. Dlatego na szczycie UE w ostatni czwartek 6 marca Donaldowi Tuskowi udało się wywalczyć rozwiązanie połowiczne: szybkie podpisanie części politycznej umowy, a pozostawienie części handlowej na przyszłość.

Ukraina spełniła jednak ostatni stawiany warunek (uwolnienie Julii Tymoszenko), więc umowa powinna być podpisana w całości. Bruksela nie potrafi wyjaśnić, dlaczego tak się nie dzieje. – Podpisanie pełnej umowy nastąpi, jak pozwolą na to warunki – powiedziała wczoraj Pia Ahrenkilde Hansen, rzeczniczka KE. Nieoficjalnie słyszymy, że obecne władze jako przejściowe nie są uznawane za dość wiarygodne, żeby podpisać daleko idące porozumienie z UE.

– Część polityczna to deklaracja wspólnych wartości: demokracji, praw człowieka, państwa prawa itd. To nie niesie dla Ukraińców żadnych kosztów. Natomiast część handlowa wymaga bolesnych reform. Lepiej, żeby zobowiązał się do nich rząd z wyraźnym demokratycznym mandatem – mówi nasz rozmówca z Komisji Europejskiej.

Komisja Europejska przekonuje, że obecna oferta jest bardzo korzystna dla Ukrainy, świadczy wręcz o woli dodatkowego wsparcia. Bo UE gotowa jest podpisać część polityczną, a część handlową wdrożyć w życie jednostronnie asymetrycznie. Czyli zamiast przewidzianego w umowie wzajemnego otwarcia rynków UE i Ukrainy na bezcłowy przepływ towarów Unia zgadza się na otwarcie swojego rynku przy tymczasowym zachowaniu ceł na unijne towary sprowadzane na Ukrainę. Dlaczego zatem Unia decyduje się na niekorzystny dla siebie krok?

Po pierwsze, unika nazwania tego pełną umową stowarzyszeniową. Po drugie, chroni na razie rynek ukraiński przed towarami unijnymi. A dokładnie te dwie rzeczy nie podobają się Rosji: symboliczny kurs Ukrainy na Europę i wprowadzenie towarów unijnych na rynek ukraiński, co mogłoby potem zagrozić rynkowi rosyjskiemu.

Na szczycie UE–Rosja prezydent Władimir Putin wyraził zaniepokojenie umową stowarzyszeniową i jej ewentualnymi negatywnymi skutkami dla Rosji.

Unia uspokajała, ale zgodziła się na powołanie zespołu na poziomie ekspertów, który miał wyjaśnić wszystkie wątpliwości. I w konsekwencji wstrzymuje pełne stowarzyszenie z Ukrainą.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1017