Za malarstwo zabrał się George W. Bush, 43. prezydent Stanów Zjednoczonych. Tak zresztą podpisuje swoje prace i żartuje, że ta czterdziestka trójka w podpisie jest warta więcej niż same obrazy. Bush junior maluje światowych przywódców, których miał okazję spotkać. M.in. Vaclava Havla, Dalai Lamę, Angelę Merkel, Hamida Karzaia i Tony'ego Blaira. Ten ostatni miał go pośrednio pokierować w stronę malarstwa poprzez pewien prezent. Amerykanin dostał od byłego brytyjskiego premiera zbiór przemówień wielkiego brytyjskiego polityka, Winstona Churchilla. Jeden z tekstów Churchilla dotyczył malowania i dzięki niemu Bush zainteresował się tym hobby na poważnie.

Były prezydent malarzem

George W. Bush otwiera w sobotę swoją pierwszą wystawę. Będzie ją można zobaczyć W prezydenckiej bibliotece i muzeum w Dallas. Wystawa nazywa się przewrotnie „Sztuka przywództwa: prywatna dyplomacja prezydenta" i będzie otwarta do 3 czerwca. Można na niej obejrzeć ponad 24 prace w tym także portret Busha seniora oraz autoportret samego artysty.

Jest też portret Putina. Bush junior wspomina go jako polityka, który zawsze postrzegał Amerykę jako wroga. Mówi, że próbował odwodzić rosyjskiego przywódcę od takiego sposobu postrzegania świata, ale mimo iż z czasem znał go coraz lepiej, nie widział szans na poprawę. W piątkowym wywiadzie dla NBC Bush junior wspominał, że kiedyś pokazał Putinowi nawet swojego psa, szkockiego teriera Barneya. Rosyjski prezydent miał stwierdzić, że jego pies większy, silniejszy i szybszy. Portret Putina był jednym z pierwszych, jakie namalował George W., można pokusić się nawet o stwierdzenie, że to pewien jego „wczesny okres twórczości". Twarz Rosjanina przypomina bohaterów kubistycznych obrazów Picasso.

Prezydenckie centrum w Dallas zostało otwarte w poprzednim roku. Znajduje się na terenie kampusu Southern Metodist University. Więcej informacji można znaleźć tutaj.