Biuro Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców poinformowało, że tylu uchodźców ilu jest obecnie na całym świecie nie było jeszcze nigdy od czasu II wojny światowej. Występując z okazji Międzynarodowego Dnia Uchodźcy Antonio Guterres pełniący obecnie tę funkcję poinformował, że status uchodźcy ma dziś 51,2 mln osób.

Tak duża liczba ludzi potrzebujących szybkiej pomocy stawia organizacje międzynarodowe w dramatycznej sytuacji, bowiem ich środki okazują się niewystarczające. Jak wskazał Guterres sytuacja szczególnie pogorszyła się w wyniku wojen w Syrii, w Sudanie Południowym i w Afryce środkowej. Spośród wszystkich uchodźców aż 6,3 mln ludzi nie potrafi wydostać się z pułapki jaka stały się dla nich obozy uchodźców, gdzie przebywają ponad 10 lat, niektórzy od urodzenia i nigdy nie zaznali innego życia.

Najwięcej „trwałych uchodźców" pochodzi z Afganistanu – jest ich 2,5 mln, z czego 1,6 mln żyje w Pakistanie. Najdłużej obozach uchodźców żyją Palestyńczycy a także znacznie mniej znana grupa – 120 tys.  Karenów zbiegłych z Birmy, którzy od 20 lat żyją po drugiej stronie granicy w Tajlandii. Z kolei największym obozem uchodźców jest prawdopodobnie Dahaab w Kenii, gdzie od lat wegetuje ok. 300 tys. uciekinierów z Somalii.

Do pogorszenia statystyk przyczyniła się w dużym stopniu także wojna w Syrii. Tam z własnych miejscowości przed działaniami wojennymi  musiało uciekać nawet 6,5 mln ludzi, z których tylko około połowy powróciło do własnych domów. Większość wysiedlonych nie wlicza się jednak do kategorii uchodźców, bowiem nie opuścili własnego kraju (poza granicą Syrii żyje ponad milion osób, głównie w Turcji, Libanie i Jordanii). Z punktu widzenia statystyk są to więc „osoby wewnętrznie przemieszczone" (internally displaced persons - IDP), co w większości wypadków nie oznacza bynajmniej lepszych warunków życia.

Antonio Guterres zwrócił uwagę, ze mimo obaw przed falą ludzi występujących o azyl w Europie w rzeczywistości zdecydowana większość uchodźców (ok. 70 proc.) żyje w niezbyt bogatych krajach sąsiednich, dla których pobyt setek tysięcy, często nieposiadających środków do życia ludzi stanowi wielkie obciążenie (w Libanie już co czwarty człowiek jest obcym uchodźcą). Wysoki Komisarz ONZ ds. Uchodźców zaapelował w związku z tym o zwiększenie pomocy dla państw borykających się z falą uchodźców i pozostawionych z tym kłopotem sobie. Jako przykład szczodrości państw zamożnych podał Niemcy i Szwecję, jednak wiele innych państw czyni znacznie mniej niż byłyby w stanie.