Obama do islamistów: dosięgniemy was

Po zabójstwie Stevena Sotloffa Amerykanie i ich sojusznicy zapowiadają zdecydowane działania.

Publikacja: 04.09.2014 02:01

Obama do islamistów: dosięgniemy was

Foto: youtube

Tematem, któremu obok kwestii Ukrainy i bezpieczeństwa europejskiego prezydent Barack Obama poświęcił najwięcej uwagi w swoim wygłoszonym w Tallinie przemówieniu, była sytuacja na Bliskim Wschodzie powstała po ekspansji Państwa Islamskiego w Iraku i Syrii.

Reakcję prezydenta wywołało zamordowanie przez islamistów kolejnego Amerykanina, dziennikarza Stevena Sotloffa. Nagranie egzekucji jego oprawcy umieścili w internecie we wtorek. Rzeczniczka Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA Caitlin Hayden potwierdziła, że Sotloff został rzeczywiście zamordowany. – Amerykańskie służby wywiadowcze przeanalizowały ostatnio opublikowane wideo z amerykańskim obywatelem Stevenem Sotloffem i oceniły, że jest ono autentyczne – oświadczyła.

W swoim przemówieniu Obama ostrzegł „tych, którzy krzywdzą Amerykanów", słowami: „nie zapominamy, sięgamy daleko, a sprawiedliwość zostanie wymierzona". Stwierdził, że islamiści już przegrali, „ponieważ tak jak w ludziach na całym świecie, w Amerykanach ich barbarzyństwo budzi odrazę. Nie damy się zastraszyć. Ich przerażające czyny tylko jednoczą nas w kraju i umacniają nasze postanowienie.

„Nie zapomnimy, sięgamy daleko, a sprawiedliwość zostanie wymierzona"

Prezydent USA potwierdził, że strategią jego rządu pozostanie ograniczanie wpływów Państwa Islamskiego i zapewnienie, by nie stało się ono coraz większym zagrożeniem dla całego regionu. Dodał jednak, że przygotowanie odpowiedniej strategii będzie wymagało czasu i poświęceń.

Egzekucja Sotloffa nie była zaskoczeniem. Islamiści w ten sposób „odpłacili" Amerykanom za bombardowanie ich pozycji w północnym Iraku. Są zbyt słabi, by podjąć próbę zaatakowania instalacji wojskowych w regionie, więc koncentrują się na mordach, które mają przede wszystkim wywołać efekt psychologiczny i spowodować w USA nacisk społeczny na władze, by skłonić Biały Dom do rezygnacji z jakiegokolwiek zaangażowania na Bliskim Wschodzie.

Na razie nie wiadomo, jaką strategię wybierze Ameryka, by dać nauczkę islamistom. Część analityków ostrzega jednak przed zbyt pochopnym działaniem. W opublikowanym przez „New York Times" komentarzu Thomas ?L. Friedman pisze, że nie można powtarzać błędów popełnionych po 11 września 2001 r., kiedy działano na zasadzie „odwróconego rozkazu: pal, cel, gotowy".

Jeszcze przed wylotem do Europy Obama wyraził – zgodnie z rekomendacją Departamentu Obrony – zgodę, by wysłać do Iraku 350 żołnierzy do ochrony przedstawicielstw dyplomatycznych i innych obiektów amerykańskich. Żołnierze ci nie mają się jednak angażować w walkę. Łącznie w Bagdadzie i okolicach jest ok. 820 żołnierzy amerykańskich.

Lotnictwo amerykańskie dokonało ponad 130 nalotów na pozycje bojowników IS, doprowadzając do ich osłabienia na froncie kurdyjskim. Tylko w okolicach odbitej przez Kurdów tamy pod Mosulem lotnictwo amerykańskie zniszczyło 16 pojazdów opancerzonych islamistów, zmuszając ich do wycofania się. Także armii irackiej i milicjom szyickim dzięki wsparciu z powietrza udało się odbić miasta Amerli i Sulajman Bek. Zabito tam wielu bojowników i co najmniej dwóch wysokiej rangi dowódców sił Państwa Islamskiego.

Na filmie przedstawiającym ścięcie Sotloffa islamiści pokazali innego jeńca, obywatela brytyjskiego (na prośbę rodziny nie ujawniono jego nazwiska). W związku z tym pojawiły się spekulacje na temat możliwego zaangażowania zbrojnego także Wielkiej Brytanii. Szef dyplomacji Philip Hammond stwierdził jedynie, że brytyjski rząd „podejmie wszelkie działania". Dotychczas Brytyjczycy uczestniczyli jedynie w misji pomocy humanitarnej dla uchodźców z terenów zajętych przez IS; dozbrajali też Kurdów.

Możliwość wzięcia udziału w akcjach lotniczych przeciwko Państwu Islamskiemu coraz poważniej rozważa także Australia. Premier Tony Abbott uznał, że zabójstwo Stevena Sotloffa w pełni usprawiedliwia ewentualną decyzję w tej sprawie.

Tematem, któremu obok kwestii Ukrainy i bezpieczeństwa europejskiego prezydent Barack Obama poświęcił najwięcej uwagi w swoim wygłoszonym w Tallinie przemówieniu, była sytuacja na Bliskim Wschodzie powstała po ekspansji Państwa Islamskiego w Iraku i Syrii.

Reakcję prezydenta wywołało zamordowanie przez islamistów kolejnego Amerykanina, dziennikarza Stevena Sotloffa. Nagranie egzekucji jego oprawcy umieścili w internecie we wtorek. Rzeczniczka Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA Caitlin Hayden potwierdziła, że Sotloff został rzeczywiście zamordowany. – Amerykańskie służby wywiadowcze przeanalizowały ostatnio opublikowane wideo z amerykańskim obywatelem Stevenem Sotloffem i oceniły, że jest ono autentyczne – oświadczyła.

Pozostało 82% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1026
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022