Dzisiaj ponad połowa Rosjan uważa, że pieriestrojka przyniosła więcej szkód niż pożytku. Chociaż odsetek ten zmniejsza się wraz z upływem lat, w 2005 roku sądziło tak aż 70 proc. mieszkańców kraju. „Rosjanom coraz trudniej jednoznacznie ocenić ten okres w historii kraju, najwięcej takich osób jest wśród młodych" – piszą rosyjscy socjologowie.
Według najnowszych badań niezależnego moskiewskiego ośrodka socjologicznego Centrum Lewady prawie jedna trzecia pytanych jest przekonanych, że bez nowej polityki Gorbaczowa „nie byłoby konfliktów w kraju i udałoby się uniknąć rozpadu" Związku Radzieckiego.
W miesiąc po swoim wyborze na jedynowładcę Gorbaczow zwołał plenum Komitetu Centralnego, czyli zebrał ludzi rządzących Związkiem Radzieckim. W swoim pierwszym wystąpieniu mówił im o konieczności przeprowadzenia reform społeczno-politycznych, wtedy też po raz pierwszy użył słowa „pieriestrojka", które szybko zrobiło światową karierę.
Poprzednie trzy lata historii Związku Radzieckiego nazywane są do dzisiaj „czasem wyścigów na lawetach" – co roku chowano kolejnego genseka, a ciała wieziono przez Moskwę na armatnich lawetach. W porównaniu ze starymi władcami młody Gorbaczow robił świetne wrażenie.
– Obecnie w ocenie Gorbaczowa dominują niechęć i rozdrażnienie (około jednej czwartej odpowiedzi), choć wraz z upływem czasu coraz więcej osób okazuje obojętność (prawie połowa) lub po prostu nieznajomość postaci – powiedział „Rz" socjolog z Centrum Lewady Denis Wołkow.