Chodzi przede wszystkim o wsparcie na północy Syrii. Pomoc może być udzielona w formie dostaw broni, jak również zwiększenia udziału sił powietrznych w działaniach prowadzonych w szczególności w pobliżu granicy z Turcją. Ostateczna decyzja w tej kwestii zostanie podjęta po kompleksowej ocenie dotychczasowych programów wsparcia dla umiarkowanej syryjskiej opozycji.
Warto w tym kontekście przypomnieć choćby nieudane zrzuty bojowników z Dywizjonu 30. Pod koniec września, szef sztabu szkolonych przez USA syryjskich rebeliantów (Dywizjon 30) zrezygnował ze swojego stanowiska. Skarżąc się na nierozwiązalne problemy, takie jak opóźnienia i powolność w realizacji programu, brak wystarczającej liczby rekrutów i brak powagi w zarządzaniu projektem, płk Mohammad al-Daher ogłosił wycofanie się z programu
Prezydent USA Barack Obama podczas konferencji prasowej w Białym Domu w ostatni piątek przyznał, że program "Train and Equip", uruchomiony przez Pentagon dla żołnierzy "umiarkowanej opozycji" w Syrii, "nie działa zgodnie z oczekiwaniami".