Zgodnie z unijnymi przepisami, które niedawno weszły w życie, produkty wyprodukowane we Wschodniej Jerozolimie, na Wzgórzach Golan lub na Zachodnim Brzegu muszą być dokładnie opisane, nie mogą być oznaczone napisem: Made in Israel.
Rzeczniczka KaDeWe Petra Fladenhofer poinformowała, że produkty po prawidłowym oznakowaniu wrócą do oferty.
Dwie z trzech partii, które tworzą koalicyjny rząd Niemiec, są przeciwne etykietowaniu produktów ze spornych terytoriów. Ich przedstawiciele uważają, że jest to rodzaj piętnowania Izraela.
Z uwagi na działania wrogów Izraela, ruch Komisji Europejskiej, która zdecydowała o zmianie etykietowania produktów, jest oceniany jako niewłaściwy. Wedle wszelkiego prawdopodobieństwa zostanie wykorzystany w antyizraelskiej kampanii.
Również niektóre media oceniają, że ruch tennie tyle służy "ochronie konsumentów", co stygmatyzacją Izraela.