Reklama

Wędkarze będą musieli spisywać złowione ryby

Milion wędkujących będzie musiało spisywać, jaką rybę i kiedy złowili. To pomysł Ministerstwa Rolnictwa

Publikacja: 02.12.2008 07:12

Wędkarze będą musieli spisywać złowione ryby

Foto: Fotorzepa, dp Dominik Pisarek

Do wpisywania złowionych okazów mają być „zachęcani” groźbą, że nie przedłuży się im kart wędkarskich. Tak wynika z projektu ustawy o rybactwie śródlądowym. Projekt jest w konsultacjach społecznych.

– Rejestry potrzebne są do planowanego prowadzenia gospodarki rybackiej, zwiększa się bowiem znaczenie złowionych ryb – mówi Mariola Błaszczyk z Departamentu Rybołówstwa Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. [b]Wielkość połowów wędkarskich pięciokrotnie przewyższa te dokonywane narzędziami i urządzeniami rybackimi.[/b]

Dane o połowach zbiorą koła wędkarskie. One też będą informować swoich członków o nowych obowiązkach. Propozycje ministerstwa nie cieszą wędkarzy, których jest – jak ocenia Polski Związek Wędkarski – 613 tys. Szacunki Instytutu Rybactwa Śródlądowego wskazują nawet na 1,5 mln łowiących.

Wędkarze przyznają, że te rejestry nie są dla nich zaskoczeniem. – Od mniej więcej dwóch lat dostajemy przy okazji opłacania kart wędkarskich specjalne bloczki do wpisywania złowionych ryb, ale nikt tego nie robi ani nie egzekwuje – mówi Michał Bińkowski, wędkarz z Warszawy. – Zbieranie danych jest na razie kwestią dyscypliny w kołach wędkarskich – mówi Antoni Kustusz, rzecznik Polskiego Związku Wędkarskiego. – Teraz dobrowolności nie będzie. Nie muszą prowadzić rejestrów pisemnie, dozwolona byłaby też forma elektroniczna, tyle że i tak nieuniknione jest ręczne notowanie złowionych ryb, bo obowiązek dokonania wpisu powstaje w momencie zdjęcia ryby z haczyka. Nowocześni wędkarze na połów mogą też wyruszyć z laptopem.

– Ale nie będzie to konieczne, bo dane można przecież zanotować choćby w telefonie komórkowym – przekonuje Błaszczyk. Wcześniej jednak PZW musiałby ustalić obowiązujące kody dla poszczególnych gatunków ryb. Czy trzeba byłoby wpisywać wszystkie okazy, które złapią się na haczyk? – To absurd, gdyby trzeba było spisywać np. wszystkie ukleje lub płotki, które potem i tak są wypuszczane – uważa Bińkowski.

Reklama
Reklama

– Sądzę, że do rejestru będą wpisywane tylko ryby na stałe wzięte z wody – zaznacza Kustusz.

Tak też uważa ministerstwo.

Do wpisywania złowionych okazów mają być „zachęcani” groźbą, że nie przedłuży się im kart wędkarskich. Tak wynika z projektu ustawy o rybactwie śródlądowym. Projekt jest w konsultacjach społecznych.

– Rejestry potrzebne są do planowanego prowadzenia gospodarki rybackiej, zwiększa się bowiem znaczenie złowionych ryb – mówi Mariola Błaszczyk z Departamentu Rybołówstwa Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. [b]Wielkość połowów wędkarskich pięciokrotnie przewyższa te dokonywane narzędziami i urządzeniami rybackimi.[/b]

Reklama
Opinie Prawne
Jakub Sewerynik: O starszych braciach, czyli mury rosną
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Internet i prawo autorskie
Internetowe filmiki z dzikimi zwierzętami i ludźmi mogą być bardzo niebezpieczne
Służby mundurowe
W 2026 roku wojsko wezwie nawet 235 tys. osób. Kto jest na liście?
Nieruchomości
Będą ważne zmiany w prawie budowlanym? „Żółta kartka” zamiast blokady inwestycji
Materiał Promocyjny
Rynek europejski potrzebuje lepszych regulacji
Podatki
Ojciec zarządza pensją córki - co z podatkiem?
Materiał Promocyjny
Wiedza, która trafia w punkt. Prosto do Ciebie. Zamów już dziś!
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama