Naczelny Sąd Administracyjny wystąpił z pytaniem prawnym do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie przepisów o ustanawianiu obwodów łowieckich. Ich granice ustala sejmik województwa w formie uchwały.
Jedną z takich uchwał zaskarżyli właściciele prywatnej nieruchomości. Ich zdaniem doszło do naruszenia ich interesu prawnego, nie mogą bowiem korzystać ze swojej działki. Chcieli na niej założyć stawy hodowlane, otrzymali nawet odpowiednie zezwolenia. Nie urzeczywistnili jednak swojego pomysłu, gdyż z nieruchomości korzystają myśliwi.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gorzowie Wielkopolskim uznał skargę za niezasadną. Właściciele odwołali się do Naczelnego Sądu Administracyjnego, a ten nabrał wątpliwości prawnych. Chodzi o art. 26 i 27 ust. 1 prawa łowieckiego.
Art. 27 ust. 1 upoważnia sejmik województwa do utworzenia obwodu łowieckiego. Art. 26 zawiera natomiast katalog gruntów, na których nie można utworzyć obwodu łowieckiego.
Przepisy te – zdaniem NSA – dają prawo sejmikowi do włączenia w obwód łowiecki prywatnej nieruchomości również wbrew woli właściciela. Na skutek zaś utworzenia obwodu nie mają oni pełnej swobody korzystania ze swoich gruntów. Muszą także tolerować to, że korzystają z nich inne osoby. Nie otrzymują z tego tytułu żadnego ekwiwalentu, np. w postaci świadczeń kompensacyjnych. Prawo łowieckie przewiduje jedynie wynagrodzenie szkody wyrządzonej w uprawach przez zwierzęta i w trakcie polowania.