W Sejmie odbyło się wczoraj pierwsze czytanie projektu ustawy przywracającej możliwość uśmiercania zwierząt bez uprzedniego ogłuszania. Zakaz takiego uboju obowiązuje od początku 2013 r.
Protestują przeciw niemu społeczności żydowska i muzułmańska. Zakaz nie podoba się także przedsiębiorcom z branży mięsnej, którzy sprzedają mięso z uboju rytualnego m.in. odbiorcom w Izraelu, Turcji i krajach arabskich.
Obywatelski projekt przygotowała Krajowa Rada Izb Rolniczych. Przemawiający w jej imieniu Wiktor Szmulewicz zwracał uwagę, że zakaz uboju rytualnego spowodował, iż polskie bydło wywożone jest na Słowację i Litwę, tam rytualnie zabijane i przetwarzane na mięso przeznaczone dla Żydów i muzułmanów.
Poseł Zbigniew Dolata (PiS) zauważył jednak, że w 2013 r. spadek eksportu polskiego mięsa do krajów arabskich był nieznaczny. Poinformował, że w ubiegłym roku Turcja znacznie podwyższyła cła na mięso wołowe (z 30 do 70 proc.).
Identyczny w treści projekt latem 2013 r. przygotował rząd. Sejm go jednak odrzucił. Wniosek o odrzucenie obecnego projektu złożyły PiS i TR.