Reklama

Granice użytku ekologicznego muszą być precyzyjnie określone

Po kilku latach zajmowania się przez urzędy i sądy użytkiem ekologicznym, okazało się, że nie ma już co chronić.

Publikacja: 06.12.2014 09:22

Granice użytku ekologicznego muszą być precyzyjnie określone

Foto: www.sxc.hu

Stawy wyschły wskutek niewłaściwie przeprowadzonej kanalizacji, a fiołek bagienny zginął. Najważniejszy okazał się natomiast spór o grubość czerwonej linii, wyznaczającej granice użytku.

Określiła je w 2001 r. Rada Gminy Zabierzów w pow. krakowskim, uznająca za użytek ekologiczny 6,75 ha w miejscowości Rząska. Uchwała miała zabezpieczać przed osuszaniem i likwidacją stawów, należących do zabytkowego zespołu dworskiego oraz zapewnić ochronę płazom, ptakom i rzadkiemu fiołkowi bagiennemu.

Zgodnie z ustawami z 1991 r. i z 2004 r. o ochronie przyrody, użytek ekologiczny jest jedną z form ochrony przyrody w Polsce. Ma chronić pozostałości ekosystemów. A więc niewielkie powierzchniowo, ale cenne przyrodniczo obiekty, jak stawy, bagna, torfowiska, czy stanowiska rzadkich lub chronionych gatunków roślin i zwierząt. W Polsce jest zarejestrowanych ponad 7 tys. użytków ekologicznych o łącznej powierzchni przeszło 52 tys. ha.

W 2010 r. współwłaścicielem działki w Rząsce, uznanej za użytek ekologiczny, został Wojciech O. i od razu zaskarżył uchwałę RG Zabierzów do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie. Uchwale, podjętej jeszcze na podstawie poprzedniej ustawy o ochronie przyrody z 1991 r. zarzucił naruszenie zasady proporcjonalności. Zakazy mogące obowiązywać na użytku ekologicznym, mogą być dla właściciela równie dolegliwe, jak te w parkach narodowych lub w rezerwatach przyrody i godzą w prawo własności — argumentował.

Rada odpowiedziała, że działała zgodnie z wnioskami organizacji ekologicznych, podjęcie uchwały poprzedziła dyskusja, a ta forma ochrony wymaga wprowadzenia ograniczeń na całym obszarze użytku ekologicznego. Po sporze, który z WSA w Krakowie powędrował, wówczas po raz pierwszy do Naczelnego Sądu Administracyjnego o legitymację prawną Wojciecha O. do zaskarżenia uchwały Rady Gminy, w 2011 r. WSA w Krakowie stwierdził nieważność uchwały. NSA uwzględnił jednak skargę kasacyjną RG Zabierzów i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania przez WSA.

Reklama
Reklama

W ocenie NSA, sąd pierwszej instancji wdał się bowiem w polemikę z opinią biegłego, a nie ocenił, w jakim stopniu uchwała ingeruje w prawo własności. Na kolejnej sprawie w WSA, już w 2013 r., Wojciech O. dowodził, że wprowadzone zakazy raczej szkodzą przyrodzie niż ją chronią. Zakaz wykonywania prac ziemnych, bez których nie była możliwa rekultywacja stawów i ich odtworzenie, spowodował, że już po kilku latach stawy zaczęły zarastać, a fiołek bagienny ginąć. Z mapy nie sposób też wywnioskować, którędy przebiega granica użytku.

WSA zgodził się, że jej treść, odczytywana łącznie z częścią tekstową i graficzną uchwały, nie pozwala na jednoznaczne określenie granic użytku ekologicznego. Na załączniku graficznym przebieg tych granic zaznaczono bowiem odręcznie, czerwonym flamastrem. Ale gdy skala mapy wynosi 1:5000, a grubość linii, wyznaczającej granice użytku, wynosi około 1 mm, nie można ustalić ich precyzyjnie. A tym samym, na jakim dokładnie obszarze obowiązują zakazy, wprowadzone uchwałą. Brak jednoznacznego określenia granic użytku, powoduje, że uchwała istotnie narusza prawo. Taki akt jest nieważny — orzekł WSA.

Wyrok zaskarżyła do NSA Rada Gminy Zabierzów. Jej zdaniem, na podstawie załącznika graficznego można było ustalić granice użytku. Skargę kasacyjną złożył również Wojciech O., podważając część uzasadnienia. Obie skargi kasacyjne NSA oddalił, wobec czego wyrok WSA stał się prawomocny.

— Sąd kontroluje zgodność uchwały z prawem, a nie stan faktyczny. Nie ocenia, czy istotnie na obszarze użytku ekologicznego znajdowały się — czy też nie — jak stwierdzają rozbieżne opinie ekspertów, pozostałości ekosystemu — powiedział sędzia Jerzy Stelmasiak.

Nieważność uchwały została stwierdzona z powodu nieprecyzyjnie określonych granic użytku ekologicznego. Nie obowiązuje ona ex tunc, czyli od początku.

Większość terenu gminy Zabierzów i tak znajduje się w Zespole Jurajskich Parków Krajobrazowych.

Reklama
Reklama
Zawody prawnicze
Notariusze zwalniają pracowników i zamykają kancelarie
Nieruchomości
Mała zmiana prawa, która mocno uderzy w patodeweloperkę
Zawody prawnicze
Reforma już rozgrzewa prokuratorów, choć do jej wdrożenia daleka droga
Nieruchomości
To już pewne: dziedziczenia nieruchomości z prostszymi formalnościami
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama