Prawo nie sprzyja utylizacji świetlówek

Przez przepisy ubywa pieniędzy na recykling groźnych dla środowiska odpadów z oświetlenia.

Publikacja: 31.03.2015 07:40

Świetlówki są wypierane przez lampy LED i ze względu na wysokie koszty ich recyklingu coraz mniej si

Świetlówki są wypierane przez lampy LED i ze względu na wysokie koszty ich recyklingu coraz mniej się ich przetwarza.

Foto: www.sxc.hu

Świetlówki jako energooszczędne źródła światła zastąpiły tradycyjne żarówki. Dziś stanowią zagrożenie dla środowiska, bo znajduje się w nich rtęć. Skąd to zagrożenie? Świetlówki są wypierane przez lampy LED i ze względu na wysokie koszty ich recyklingu coraz mniej się ich przetwarza. A sytuację pogarszają wadliwe przepisy.

Ustawa o zużytym sprzęcie elektrycznym i elektronicznym do innej kategorii odpadów zalicza zużyte świetlówki, a do innej źródła światła LED. Te pierwsze kwalifikuje do lamp, a drugie – do opraw. To rozdzielenie, połączone z niższym kosztem gospodarowania odpadami w wypadku LED i wymianą źródeł światła, powoduje, że producenci i importerzy w coraz mniejszym stopniu finansują unieszkodliwianie świetlówek. W dodatku co roku muszą zebrać i przetworzyć 43 proc. tego, co wprowadzają na rynek. A im mniej wprowadzają na rynek świetlówek, tym mniej z tych, które są wycofywane z użycia, trafia do recyklingu.

– Morze świetlówek spływa i w najbliższych kilku latach będzie spływało do unieszkodliwienia, a na to trzeba pieniędzy – zauważa Gabriela Leszczyńska, prezes organizacji odzysku Auraeko.

Jak się okazuje, koszt gospodarowania odpadem z diod LED jest znacznie niższy niż w wypadku świetlówek. I firmy płacą na ich przetworzenie, ale nie na stare świetlówki, które są w innej kategorii oświetlenia.

– Przez to, że brakuje pieniędzy na recykling świetlówek, trafiają one na dzikie wysypiska i są rozjeżdżane spychaczem. Rtęć, która się w nich znajduje w ogromnych ilościach, dostaje się do gleby, a potem do wód gruntowych – wyjaśnia Leszczyńska.

To, że coraz mniej jest wprowadzanych na rynek oraz zbieranych zużytych świetlówek, pokazują dane Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska. A gdy już w ogóle nie będą wprowadzane, nie zostaną przetworzone te, które jeszcze pozostaną na rynku. Szacuje się, że problem może dotyczyć 6 tys. ton szkodliwych odpadów.

– Musimy wprowadzić zapis, który zakwalifikuje diody LED do kategorii „lampy" i tym samym umożliwi finansowanie unieszkodliwiania zużytych świetlówek – zwraca uwagę Leszczyńska.

Z tym że koszt gospodarowania takimi odpadami należałoby też ustalić na odpowiednim poziomie, by starczyło środków na przetworzenie kosztownych świetlówek. Okazja do rozwiązania problemu właśnie się nadarzyła. Do Sejmu został już skierowany rządowy projekt nowej ustawy o zużytym sprzęcie elektrycznym i elektronicznym. Tyle że tam, gdzie określa on grupy sprzętu do przetworzenia, w pozycji „lampy" nie ma podziału na ich rodzaje. Przykładowe urządzenia są wymienione po przecinku. Nie wiadomo więc, czy będą wrzucone do jednego worka czy nie.

– Projekt nie precyzuje, w której grupie powinny być rozliczane zużyte źródła świtała w postaci diod LED – przyznaje Daniel Chojnacki, radca prawny z kancelarii Domański Zakrzewski Palinka. W jego ocenie doprowadzi to do kontynuacji patologii systemu polegającej na unikaniu finansowania właściwego przetwarzania zużytych świetlówek poprzez nieusprawiedliwioną klasyfikację wprowadzanych na rynek diod LED do innej kategorii sprzętu oświetleniowego.

etap legislacyjny: skierowany do prac w Sejmie

Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura 2025: język polski. Odpowiedzi i arkusze CKE
Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura 2025: matematyka - poziom podstawowy. Odpowiedzi
Prawo dla Ciebie
Jest decyzja SN ws. wytycznych PKW. Czy wstrząśnie wyborami?
Zawody prawnicze
Egzaminy prawnicze 2025. Z tymi zagadnieniami zdający mieli największe problemy
Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura i egzamin ósmoklasisty 2025 z "Rzeczpospolitą" i WSiP
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku