Więzienie za wypalanie traw

Wystarczy, by ogień wymknął się spod kontroli, by zamiast grzywny trafić za kratki.

Publikacja: 12.04.2015 11:00

Za wypalanie traw grożą surowe sankcje

Za wypalanie traw grożą surowe sankcje

Foto: Fotorzepa, Piotr Guzik

Zamiast poprawy jakości gleby, dochodzi do jej pogorszenia. Giną mikroorganizmy, dżdżownice, owady, a ziemia staje się jałowa. Taki efekt przynosi wiosenne wypalanie traw. Do tego dochodzi jeszcze zadymienie okolicy czy dróg, powstaje zagrożenie dla zwierząt czy budynków oraz ludzi. I w niektórych sytuacjach wypalanie traw z wykroczenia zagrożonego grzywną do 5 tys. zł może przeobrazić się w poważne przestępstwo.

Mimo że wypalanie traw zabronione jest m.in. przez ustawę o ochronie przyrody czy rozporządzenie w sprawie ochrony przeciwpożarowej budynków, innych obiektów budowlanych i terenów, to strażacy w tym roku interweniowali już ponad 22,5 tys. razy. Z tym, że jeżeli ogień wymknie się spod kontroli to na karze grzywny się nie skończy.

- Jeżeli przez wypalanie traw dojdzie do pożaru, przez co sprawca spowoduje zniszczenie w świecie roślinnym lub zwierzęcym w znacznych rozmiarach, to w takiej sytuacji mogą mieć zastosowanie przepisy Kodeksu karnego dotyczące przestępstw przeciwko środowisku – ostrzega Katarzyna Topczewska, adwokat specjalizująca się m.in. w prawie ochrony zwierząt.

Kodeks karny przewiduje, że w takiej sytuacji kara może wynieść od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności. Kary mogą być różne ze względu choćby na miejsce zdarzenia. I jeżeli do zniszczenia np. roślinności dojdzie na terenie objętym ochroną, to kara więzienia może wynieść maksymalnie dwa lata więzienia. Taki sam wyrok może usłyszeć osoba, która niezależnie od miejsca zniszczy albo uszkodzi rośliny lub zwierzęta będące pod ochroną powodując istotną szkodę.

Z tym, że przepisy odnoszą się do zniszczeń znacznych rozmiarów czy istotnej szkody. I niekiedy potrzeba np. opinii biegłego, który oceni skalę szkód dla środowiska. Choć niekiedy od razu można ustalić stopień szkodliwości czynu.

Prof. Marian Filar, karnista z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu zwraca uwagę, że jeżeli ktoś zabija chronione gatunkowo zwierzę, to należy przyjąć, że wyrządza istotną szkodę i taki czyn nie może być traktowany jak wykroczenie.

Skutki wypalania traw mogą być poważniejsze. W tym roku z tego powodu zginęła już jedna osoba, a 45 zostało rannych. Groźny jest nie tylko ogień, ale i dym. I kary są surowsze, gdy np. pożar rozprzestrzeni się i dotrze np. do zabudowań. I nie musi dojść do tragedii, w której zginie człowiek, by ponieść odpowiedzialność karną. Aż 10 lat pozbawienie wolności grozi za spowodowanie pożaru, który będzie zagrażał życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach.

Prawo karne
Morderstwo na Uniwersytecie Warszawskim. Obrońca podejrzanego: nie przyznał się
Ubezpieczenia i odszkodowania
Rekordowe odszkodowanie dla pacjenta. Miał operację kolana, wypisano go bez nogi
Prawo dla Ciebie
Jest decyzja SN ws. wytycznych PKW. Czy wstrząśnie wyborami?
Prawo karne
Mieszkanie Nawrockiego. Nieprawdziwe oświadczenia w akcie notarialnym – co na to prawo karne?
Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura i egzamin ósmoklasisty 2025 z "Rzeczpospolitą" i WSiP
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem