Ministerstwo Klimatu i Środowiska 8 stycznia podjęło decyzję o wyłączeniu lub ograniczeniu na pół roku wycinki drzew na terenie dziesięciu lokalizacji w Polsce, ogółem ok. 1,5 proc. terenów leśnych w zarządzie Lasów Państwowych (LP). Zgodnie z Unijną Strategią na rzecz Bioróżnorodności 2030, do 2030 r. ścisłą ochroną powinno zostać objęte ok. 10 proc. powierzchni kraju. Tymczasowa ochrona 1,5 proc. powierzchni leśnej to zatem dopiero początek zmian.
Z kolei zgodnie z opracowanym przez Instytut Badawczy Leśnictwa Krajowym Programem Zwiększenia Lesistości do 2050 r. lesistość Polski ma się zwiększyć do 33 proc. Aby spełnić to założenie, LP mają pozyskać grunty sąsiadujące z zarządzanymi przez nie obszarami. Zgodnie z art. 37 ust. 1 ustawy o lasach LP mogą kupić lasy, grunty przeznaczone do zalesienia lub inne grunty lub nieruchomości, jeżeli jest to uzasadnione potrzebami gospodarki leśnej i nie narusza interesu Skarbu Państwa.
Paweł Prucnal, inżynier nadzoru w Nadleśnictwie Brodnica, mówi, że priorytetem do zakupu są lasy, których drzewostan spełnia odpowiednie wymagania, a na dalszym miejscu są tereny do zalesienia, w tym grunty porolne.
Zgodnie z art. 37 ust. 5 ustawy o lasach cena sprzedaży lasu lub gruntu LP nie może być wyższa od wartości określonej przez rzeczoznawcę majątkowego. W 2023 r. w Nadleśnictwie Brodnica kupiono kilka hektarów lasów. Skala jest znikoma, ale Paweł Prucnal podkreśla, że nie jest to podstawą działalności nadleśnictwa.
Eksperci Komitetu Problemowego ds. Kryzysu Klimatycznego PAN przypominają, że las odgrywa kluczową rolę w stabilizacji obiegu wody, zmniejszając dotkliwość powodzi i susz. Naukowcy uważają, że wprowadzenie ograniczonego czasowo moratorium na wycinki w starych lasach liściastych i mieszanych o charakterze naturalnym jest ważną inicjatywą, ale należy zwrócić uwagę także na inne cenne obszary leśne, w tym pełniące funkcje akumulujące i przetrzymujące węgiel, chroniące bioróżnorodność, zasoby wodne, w tym mokradła, łagodzące klimat. Wsparciem powinny zostać objęte także lasy prywatne, których jest w Polsce ok. 20 proc.