Projekt ustawy o rolnictwie ekologicznym jest już gotowy. Do zmiany prawa zmusza nas unijne rozporządzenie, które wchodzi w życie w styczniu 2009 r.
Pojawi się słowniczek, a w nim pojęcia, które dziś nie zawsze współgrają z terminologią unijną (certyfikat, produkty rolnictwa ekologicznego czy środki do produkcji).
Resort rolnictwa, autor nowych regulacji, chce również uprościć zasady podejmowania działalności ekologicznej.
Dziś każdy, kto chce ją podjąć, musi wysłać zgłoszenie do jednostki certyfikującej i do wojewódzkiego inspektora jakości handlowej artykułów rolnospożywczych. Wysyłanie dwóch zgłoszeń zdaniem, ministerstwa, utrudnia nadzór nad rynkiem. Czasem powiadomiony zostaje tylko jeden z podmiotów, a bywa, że informacje w zgłoszeniach są sprzeczne. Przyjęto więc zasadę jednego okienka. Wniosek będzie się składać w wybranej jednostce certyfikującej. Potem (w zależności od potrzeb) zostanie on przekazany dalej.
– To przełożenie unijnych przepisów. A te oceniamy pozytywnie. Diabeł jednak tkwi w szczegółach. Wszystko zależy od rozwiązań przyjętych w rozporządzeniach wykonawczych, a tych na razie nie ma – ocenia Maria Staniszewska z Polskiego Klubu Ekologicznego.