Reklama

Nadmiar cieplarnianych sprawozdań

Na problemach związanych z ocieplaniem klimatu polityczny kapitał zbijają ekolodzy, naukowcy i politycy.

Publikacja: 10.12.2008 12:15

Nadmiar cieplarnianych sprawozdań

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

W wygodnych salach konferencyjnych porozrzucanych w różnych zakątkach świata bez problemu można mnożyć przepisy ograniczające zanieczyszczenia i przynajmniej w teorii opóźniające globalne ocieplenie (lub jak chcą inni eksperci - kolejną epokę lodowcową).

Te regulacje przysparzają potężnego bólu głowy przedsiębiorcom, a nawet specjalistom od rozliczeń. Przepisów o gazach cieplarnianych trzeba bowiem szukać w wielu ustawach i jeszcze liczniejszych rozporządzeniach. Samych sprawozdań jest kilka.

[b]Jeżeli firma wytwarza lub wprowadza do kraju dwutlenek węgla, podtlenek azotu, metan lub tzw. f-gazy musi przesłać marszałkowi województwa (a duplikat wojewódzkiemu inspektorowi ochrony środowiska) sążniste sprawozdanie co pół roku, a niekiedy też uiścić niebagatelną opłatę.[/b] I to nawet wtedy, gdy spaliny emitują tylko trzy motorowery służące do rozwożenia pizzy. Tyle z prawa ochrony środowiska.

Obowiązków przybywa wraz z wielkością firmy. Większe muszą raz w roku przesyłać też roczne sprawozdania dotyczące transferu zanieczyszczeń (tzw. sprawozdanie PRTR). Inspektorzy ochrony środowiska już myślą jak ukarać tych, którzy wykazali różniące się od siebie dane w obu formularzach. A to nie koniec cieplarnianej sprawozdawczości. Wysłania kolejnych formularzy wymagają przepisy o handlu emisjami.

W tym roku (podobnie jak w 2005 r.) środowiskowe opłaty za gazy cieplarniane trafią do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i zostaną przeznaczone na funkcjonowanie systemu. Zupełnym drobiazgiem przy tym jest fakt, że firmy muszą przyspieszyć wysłanie opłaty o miesiąc, czyli zrobić to w grudniu, a nie w styczniu. I że jak zwykle zmianą przepisów zostali zaskoczeni w ostatniej chwili.

Reklama
Reklama

Dla tych, którzy płacą sporo, np. dla elektrowni to poważny kłopot finansowy.Nie warto się jednak zbyt sumiennie uczyć obowiązujących dziś ekologicznych regulacji. Za rok czy dwa będą już inne obowiązki. Tylko resort środowiska przygotował w ostatnich tygodniach trzy nowe projekty ustaw w tym zakresie - o systemie zarządzania krajowym pułapem emisji gazów cieplarnianych lub innych substancji, o niektórych fluorowanych gazach cieplarnianych oraz przepisy o wprowadzeniu tej ostatniej regulacji i zmianie innych ustaw. A przecież liczyć się trzeba z tym, że Unia dorzuci swoje przepisy, także w postaci rozporządzeń obowiązujących przedsiębiorców wprost. Mają być lepsze. Ale zapewne będą, jak zwykle, tylko inne.

W wygodnych salach konferencyjnych porozrzucanych w różnych zakątkach świata bez problemu można mnożyć przepisy ograniczające zanieczyszczenia i przynajmniej w teorii opóźniające globalne ocieplenie (lub jak chcą inni eksperci - kolejną epokę lodowcową).

Te regulacje przysparzają potężnego bólu głowy przedsiębiorcom, a nawet specjalistom od rozliczeń. Przepisów o gazach cieplarnianych trzeba bowiem szukać w wielu ustawach i jeszcze liczniejszych rozporządzeniach. Samych sprawozdań jest kilka.

Pozostało jeszcze 81% artykułu
Reklama
Cudzoziemcy
Nielegalni migraci z Afganistanu dostaną od państwa zadośćuczynienie
Prawo karne
Trzej lekarze usłyszeli wyrok w głośnej sprawie śmierci Izabeli z Pszczyny
Sądy i trybunały
Manowska: zawiadomiłam prokuraturę, nie można dopisywać niczego do uchwały
Biznes
Dostępność cyfrowa - nowe przepisy o e-handlu zmienią internetowy biznes
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Ubezpieczenia i odszkodowania
mObywatel z długo oczekiwaną funkcją dla kierowców
Reklama
Reklama