Trwają prace nad założeniami do nowelizacji przepisów [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=180129]o czystości i porządku w gminach[/link]. Najwięcej kontrowersji budzi podział Polski na śmieciowe rejony.
W każdym województwie miałoby powstać ok. pięciu rejonów śmieciowych. Każdy obsługiwałby przynajmniej 150 tys. mieszkańców. Działałby w nim tylko jeden zakład utylizacyjny.
[srodtytul]Szansa na pieniądze[/srodtytul]
Firmy odbierające odpady komunalne od mieszkańców musiałyby odwozić je tylko tam. W praktyce więc mielibyśmy do czynienia z monopolem. Jednak znacznie większe byłyby możliwości uzyskania unijnych dotacji na tworzenie nowych instalacji do unieszkodliwiania odpadów.
Również banki chętniej udzielałyby kredytów komercyjnych, gdyby miały pewność, że śmieci trafią właśnie do tej instalacji. A pieniądze na modernizację i budowę nowych spalarni czy zakładów segregujących odpady są niezbędne, bo większość czynnych jeszcze składowisk śmieci nie spełnia unijnych standardów. Samorządy zaś pieniędzy nie mają.