Reklama

Urząd regulacji śmieci pilnie potrzebny

Ministerstwo Rozwoju Regionalnego chce monopolu dla zakładów utylizujących odpady. Zyskamy unijne wsparcie, ale ceny będą wyższe

Publikacja: 21.03.2009 06:52

Urząd regulacji śmieci pilnie potrzebny

Foto: Fotorzepa, MW Michał Walczak

Trwają prace nad założeniami do nowelizacji przepisów [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=180129]o czystości i porządku w gminach[/link]. Najwięcej kontrowersji budzi podział Polski na śmieciowe rejony.

W każdym województwie miałoby powstać ok. pięciu rejonów śmieciowych. Każdy obsługiwałby przynajmniej 150 tys. mieszkańców. Działałby w nim tylko jeden zakład utylizacyjny.

[srodtytul]Szansa na pieniądze[/srodtytul]

Firmy odbierające odpady komunalne od mieszkańców musiałyby odwozić je tylko tam. W praktyce więc mielibyśmy do czynienia z monopolem. Jednak znacznie większe byłyby możliwości uzyskania unijnych dotacji na tworzenie nowych instalacji do unieszkodliwiania odpadów.

Również banki chętniej udzielałyby kredytów komercyjnych, gdyby miały pewność, że śmieci trafią właśnie do tej instalacji. A pieniądze na modernizację i budowę nowych spalarni czy zakładów segregujących odpady są niezbędne, bo większość czynnych jeszcze składowisk śmieci nie spełnia unijnych standardów. Samorządy zaś pieniędzy nie mają.

Reklama
Reklama

Taka regulacja ma też wady. Monopolista dyktowałby ceny, nie miałby bowiem konkurencji. W tej chwili podobne rozwiązania do proponowanych w założeniach przygotowanych przez Ministerstwo Rozwoju Regionalnego (przy wsparciu resortów środowiska i infrastruktury) ma siedem krajów Unii Europejskiej. Dwa z nich, Dania i Niemcy, stopniowo wycofują się z tych regulacji.

W najnowszej wersji założeń, do których dotarła „Rz”, brakuje jakichkolwiek informacji o kosztach, które po zmianach systemu gospodarowania odpadami ponosiliby mieszkańcy.

Nie ma jednak wątpliwości, że za śmieci trzeba by płacić znacznie więcej niż teraz. Ze stanowiska do projektu sporządzonego przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wynika, że ze względu na brak konkurencji należałoby na rynku śmieci powołać organ antymonopolowy.

[srodtytul]Trzeba segregować[/srodtytul]

– Ten projekt nadaje się do kosza – mówi Jerzy Ziaja, prezes Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Recyklingu. – Trzeba zmienić sposób myślenia o odpadach komunalnych. Kraje Europy Zachodniej nie stawiają dzisiaj na spalarnie, ale na produkcję paliw dla cementowni i elektrociepłowni. Żeby to osiągnąć, trzeba zdaniem Jerzego Ziai wprowadzić przede wszystkim obowiązek odrębnego zbierania odpadów opakowaniowych, z dyrektywy 94/62/ WE. Pozostałe, zwłaszcza biodegradowalne, należałoby wykorzystywać w produkcji biogazu, a z pofermentacyjnego odpadu jest kompost albo paliwo.

– Rynkiem odpadów powinna rządzić ekonomia i zasada, że zanieczyszczający płaci, określona w dyrektywie 12/2006/WE, a nie przepisy nakazujące i zakazujące, których i tak nikt nie przestrzega – uważa Ziaja.

Reklama
Reklama

Inaczej sprawy zmian w przepisach widzi Państwowa Rada Ochrony Środowiska.

– W pierwszej kolejności należy uregulować kwestie prawne wynikające z unijnych przepisów – mówi prof. Tomasz Winnicki, przewodniczący Rady. – To gmina powinna być właścicielem odpadów i odpowiadać za gospodarkę nimi. Za brak tych regulacji już grożą nam kary.

Zdaniem profesora dopiero potem należy się zastanowić, jak racjonalnie rozstrzygnąć sprawy organizacyjno-techniczne z tym związane.

Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki:

[mail=z.jozwiak@rp.pl]z.jozwiak@rp.pl[/mail]

[ramka][b]Opinia: Elżbieta Witkowska-Grochowalska, dyrektor w UOKiK[/b]

Reklama
Reklama

Jeżeli projekt założeń reformy gospodarki odpadami komunalnymi w zostanie przyjęty, to przez wiele lat firmy prowadzące takie instalacje działać będą w warunkach monopolu prawnego, a więc bez potrzeby racjonalizowania kosztów. To odbije się na cenach usług. Przy ustanawianiu tego monopolu należałoby zatem powołać kolejny urząd regulacyjny, na wzór Urzędu Komunikacji Elektronicznej czy Urzędu Regulacji Energetyki. Tego założenia do projektu zmian ustaw o odpadach oraz o utrzymaniu czystości i porządku w gminach nie przewidują. Zależy nam też na tym, żeby nie eliminować możliwości stworzenia kolejnej instalacji, jeśli będzie rynkowa potrzeba na danym terenie.[/ramka]

Trwają prace nad założeniami do nowelizacji przepisów [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=180129]o czystości i porządku w gminach[/link]. Najwięcej kontrowersji budzi podział Polski na śmieciowe rejony.

W każdym województwie miałoby powstać ok. pięciu rejonów śmieciowych. Każdy obsługiwałby przynajmniej 150 tys. mieszkańców. Działałby w nim tylko jeden zakład utylizacyjny.

Pozostało jeszcze 89% artykułu
Reklama
Prawo drogowe
Kiedy na skrzyżowaniu działa zasada „prawej ręki"? Sąd rozstrzygnął spór
Prawo karne
Ponad 300 km/h przez Warszawę. Niespodziewany zwrot ws. pirata drogowego
Edukacja i wychowanie
Prywatne uczelnie przejmują studentów psychologii. Alarmujący raport
Sądy i trybunały
Prof. Piotr Tuleja: Ustrój Polski się zmienił, wróciliśmy do XIX wieku
Spadki i darowizny
Ile razy można zmienić testament notarialny i w jakim trybie? Zasady są jasne
Reklama
Reklama