Boże Narodzenie jest dla handlowców najbardziej wyczekiwanym okresem w roku. Dotyczy to zarówno sprzedających okazjonalnie, jak i w sklepach czy stoiskach czynnych przez cały rok. Typowym świątecznym zakupem jest karp. Koniecznie żywy. Ci, którzy zdecydują się na sprzedaż takiego asortymentu, nie mogą zapomnieć o humanitarnym obchodzeniu się ze zwierzętami.
Nie ma wprawdzie odrębnych przepisów regulujących sprzedaż żywych ryb, ale na stronach powiatowych inspektoratów weterynaryjnych znajdują się wyjaśnienia, w jakich warunkach ma się odbywać sprzedaż żywych karpi i ich ogłuszanie bądź uśmiercanie na życzenie klienta.
W tym zakresie stosuje się ogólne zasady z [link=http://]ustawy o ochronie zwierząt (tekst jedn. DzU z 2003 r. nr 106, poz.1002 ze zm.)[/link]. Nie można zapomnieć o art. 1 ust. 1 tej ustawy, który mówi: „Zwierzę, jako istota żyjąca, zdolna do odczuwania cierpienia, nie jest rzeczą. Człowiek jest mu winien poszanowanie, ochronę i opiekę”.
Nie może być więc mowy o nieuzasadnionym lub niehumanitarnym zabijaniu zwierząt i znęcaniu się nad nimi. W tym samym akcie prawnym są też regulacje odnoszące się do warunków transportu zwierząt i określające, w jaki sposób wolno je uśmiercać.
Ponadto trzeba też przestrzegać szczegółowych unijnych przepisów dotyczących transportu zwierząt, czyli rozporządzenia 1/2005/WE w sprawie ochrony zwierząt podczas transportu i związanych z tym działań. [b]Żywym rybom przedsiębiorca ma zapewnić odpowiednią ilość i jakość wody i miejsca zarówno podczas transportu, jak i w sklepowym pojemniku.[/b]