Indie zostawią ciało misjonarza? "Skrajnie niebezpieczne"

Członkowie izolowanego plemienia Sentinelczyków w ubiegłym tygodniu zamordowali 27-letniego Amerykanina. Choć władze Indii szukają sposobu, aby odzyskać jego ciało, eksperci ostrzegają, że jest to niebezpieczne dla obu stron.

Publikacja: 27.11.2018 09:54

Indie zostawią ciało misjonarza? "Skrajnie niebezpieczne"

Foto: Times of India, fot. Christian Caron (Fair Use)

adm

Sentinelczycy to mieszkańcy maleńkiej wyspy Sentinel Północny, która znajduje się w archipelagu Andamanów w Zatoce Bangalskiej. Administracyjnie wyspa należy do Indii.

 

Populacja plemienia w 2011 roku szacowana była na 40 osób. Sentinelczycy są plemieniem izolowanym - są odporni na wpływy cywilizacji i bronią swojej ziemi przed obcymi.

John Allen Chau był misjonarzem chrześcijańskim i chciał dostać się na wyspę, aby szerzyć swoją wiarę wśród jej mieszkańców. Wędkarze, którzy mieli mu ww tym pomóc, ostrzegali go, że jest to ryzykowny krok. Jak informowało wcześniej CNN, podczas podróży mężczyzna zapisywał swoje przemyślenia w dzienniku. W jego fragmentach pisał o powrocie na wyspę, gdzie chciał kontynuować swoje próby nawrócenia plemienia, mimo że już wcześniej jego członkowie wykazywali agresywne zachowania.

Indyjskie władze szukały sposobu, aby odzyskać ciało Amerykanina. John Allen Chau prawdopodobnie został pochowany na plaży. 

Jak informuje „The Guardian”, władze Indii zostały jednak wezwane do porzucenia wysiłków zmierzających do odzyskania ciała młodego mężczyzny. 

W sobotę indyjska policja popłynęła łodzią i zbliżyła się na 400 metrów od brzegu wyspy. Dostrzegła wówczas na plaży mężczyzn z łukami i strzałami. Funkcjonariusze obawiali się jednak, że swoim działaniem sprowokują członków plemienia do agresywnych zachowań, w związku z czym się wycofali. 

Organizacja Survival International, która chroni prawa ludów plemiennych, ostrzegła, że indyjskie władze powinny odwołać operację, gdyż jest ona "niewiarygodnie niebezpieczna" dla obu stron. - Ryzyko śmiertelnej epidemii grypy, odry i innych chorób zewnętrznych jest bardzo realne i wzrasta z każdym takim kontaktem - powiedział dyrektor organizacji Stephen Corry. - Ciało pana Chau powinno zostać pozostawione samemu sobie, podobnie jak Sentinelczycy - dodał.

Podobnego zdania są także indyjscy antropoldzy i działacze, w tym Pankaj Sekhsaria, Vishvajit Pandya i Madhusree Mukerjee. - Prawa i pragnienia Sentinelczyków muszą być szanowane i niczego nie można osiągnąć przez eskalację konfliktu i napięcie, a co gorsze, stworzenie sytuacji, w której wyrządza się jeszcze więcej szkód - podkreślili. 

27-letni John Allen Chau przekupił rybaków, którzy dowieźli go na wyspę i wysadzili przy brzegu. Ostatni raz widzieli Amerykanina pod gradem strzał. Sentinelczycy wciągnęli Chaua na ląd, i najpierw, zawiązując mu sznur na szyi ciągnęli po plaży, a następnie do połowy zakopali go w piachu.

Do niedawna wyspa była poza zasięgiem turystów. Na początku tego roku rząd do 31 grudnia 2012 wykluczył Sentinel i 28 innych należących do terytorium związkowego Andamanów i Nikobarów z rejestru wysp zamkniętych. Oznacza to, że turysta, który się na nie wybiera, nie potrzebuje zezwolenia władz.

Sondaż
Polacy nie wierzą, że Trump doprowadzi do sprawiedliwego pokoju na Ukrainie
Społeczeństwo
Państwo w państwie. Zainstalował monitoring i donosi na sąsiadów
Społeczeństwo
Sondaż: Czy Elon Musk powinien przeprosić Radosława Sikorskiego? Polacy odpowiedzieli
Społeczeństwo
Dr Janina Petelczyc: To migracja na najbardziej korzystnych dla Polski warunkach
Materiał Promocyjny
Współpraca na Bałtyku kluczem do bezpieczeństwa energetycznego
Społeczeństwo
Polska to nie jest kraj dla osób LGBT. Tak przynajmniej wynika z unijnych badań
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń