Po jednogłośnym przyjęciu przepisów w tej sprawie przez parlament japoński, premier Shinzo Abe wyraził "szczere ubolewanie" i dodał, że rząd "przeprasza całym sercem" za kontrowersyjną politykę.
Według danych ministerstwa zdrowia około 16,5 tys. osób niepełnosprawnych umysłowo zostało wysterylizowanych bez ich zgody na mocy prawa, które obowiązywało do 1996 roku.
Na mocy uchwalonej ustawy, każda ofiara otrzyma 3,2 miliona jenów (równowartość ok. 110 tys. zł) rekompensaty. Są jednak głosy krytyczne - działacze na rzecz praw człowieka uważają taką kwotę za "brak powagi" w stosunku do poniesionej szkody.
Sprawa trafiła na pierwsze strony gazet w zeszłym roku po tym, jak 60-letnia Japonka pozwała rząd za operację sterylizacji przeprowadzoną w 1972 r. po zdiagnozowaniu u niej upośledzenia umysłowego. Prawnicy i działacze od dawna krytykowali rząd i parlament za brak rekompensaty dla ofiar, mimo że od odwołania eugenicznego prawa minęło już wiele lat.
Do tej pory około 20 ofiar złożyło pozwy w całym kraju, domagając się odszkodowania w wysokości nawet 38 milionów jenów. Pierwszy wyrok ma jednak zapaść dopiero w maju.