Rz: Jaki jest najlepszy sposób na sprawdzenie, czy pracownicy pracują wydajnie?
Alojzy Nowak: Niestety, nie ma jednego doskonałego, uniwersalnego sposobu badania wydajności pracy. Najogólniej mierzy się ją efektami pracy przypadającymi na jednostkę czasu. Efektem pracy może być wielkość produkcji, ilość usług, utarg, wielkość obrotu lub nawet obrót firmyw przeliczeniu na jednego zatrudnionego. W biurach z kolei wydajność może być mierzona liczbą załatwionych spraw.
W gospodarce rynkowej najlepszym miernikiem wydajności jest zysk wytworzony przez pracownika. I oczywiście związany z tym sukces rynkowy danego towaru czy usługi, co z kolei stanowi o sukcesie całej firmy.
Czy wydajność pracy powinno się mierzyć „na godzinę”?
Niekoniecznie. W każdej pracy bowiem potrzebny jest czas na „pusty”, co wcale nie znaczy, że „jałowy” przebieg. Często właśnie wtedy mamy czas na refleksję, a innowacyjne pomysły, tak potrzebne w każdej pracy, mogą się pojawić wtedy, gdy sprawiamy wrażenie, że właśnie nie pracujemy. Nie mówimy tutaj rzecz jasna o patologiach, takich jak notoryczne nieróbstwo czy pijaństwo w pracy.