Rz: Rodzice wyjeżdżają za granicę i pojawiają się pytania: czy małe dziecko można zostawić pod opieką dziadków, czy nastolatek poradzi sobie sam z obowiązkami domowymi?
Małgorzata Rymkiewicz:
W każdym wieku zostawienie dziecka jest ryzykowne. Znam przypadek 18-latka, którego rodzice wyjechali, zostawiając pod jego opieką 11-letniego brata. Chłopiec jest bardzo odpowiedzialny, wygląda na to, że wszystko idzie dobrze. Ale uważam, że to dla niego zbyt duże obciążenie.
Dlaczego?
Bo nagle znalazł się w sytuacji, w której musi prowadzić dorosłe życie: zajmować się zakupami, sprzątaniem, młodszym bratem i jeszcze się uczyć. To nie czas, by zostawiać na głowie bardzo młodego człowieka takie obowiązki. Rodzice podejmują duże ryzyko, decydując się na taki krok.