Co dziesiąty Polak przyznaje się do przemocy fizycznej wobec swych dzieci, a co czwarty uważa, że rodzice mają prawo ukarać je laniem – wynika z ogłoszonego wczoraj raportu Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej.
Dorośli najchętniej dają dzieciom klapsy (56 proc.), szarpią i popychają (20 proc.), uderzają ścierką lub paskiem (15 proc.). Kilku procentom spośród rodziców, którzy przyznają się do stosowania przemocy, zdarza się wytargać dziecko za uszy i włosy albo uderzyć tak, że zostają siniaki i skaleczenia. Częściej karceni są chłopcy niż dziewczęta. Zwykle karę wymierza ojciec. 44 proc. Polaków zna przynajmniej jedną rodzinę, w której dochodzi do przemocy. Rodzicom zdarza się też znęcać psychicznie nad dzieckiem, np. przez zastraszanie lub krzyczenie (8 proc.). Ale niemal co piąty dorosły uważa, że takie zachowanie nie jest przemocą.
Tylko 1 procent rodziców przyznał się do przemocy seksualnej. To dziwi, jeśli wiadomo, że jedna trzecia pracowników socjalnych i co czwarty pracownik służby zdrowia, policjant i pedagog szkolny zetknął się z problemem. – Dane podawane przez rodziców mogą być zaniżone, bo niechętnie się przyznawali – mówi Agata Zadrożna z TNS OBOP, który wykonał badania na podstawie 3,5 tys. wywiadów, m.in. z rodzicami, policjantami, pedagogami.
15 proc. Polaków przyznaje, że stosuje przemoc wobec swych dzieci
Raport przygotowano na polecenie premiera Donalda Tuska, by po powtarzających się doniesieniach mediów o katowanych dzieciach zbadać skalę zjawiska i opracować program walki z przemocą.